Towarzyski mecz z Niemcami w katowickim Spodku 25 maja rozpocznie sezon reprezentacyjny polskich siatkarzy. „Wisienką na torcie będzie turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich” – powiedział prezes PZPS Sebastian Świderski.

Przy okazji tego spotkania w katowickiej Alei Gwiazd swoje dłonie odcisną kolejni siatkarze, a po raz pierwszy także siatkarki.

Na mocy listu intencyjnego podpisanego w środę, takie uroczystości będą się odbywały w Katowicach przez kolejne siedem lat. Pierwsza Aleja Gwiazd Siatkówki została przygotowana w Miliczu w 2003 roku. W Katowicach miało miejsce pięć ostatnich edycji.

Nadal nad wyborem gwiazd będzie pracowała komisja. To nie muszą być tylko mistrzowie Europy, świata, czy olimpijczycy. Przede wszystkim chodzi o ludzi zafiksowanych na punkcie tego sportu, pomagających rozwijać siatkówkę - dodał Świderski.

Przyznał, że o meczu z Niemcami trener biało-czerwonych Nikola Grbic rozmawiał ze szkoleniowcem gości Michałem Winiarskim już podczas ubiegłorocznych MŚ.

Tym spotkaniem rozpocznie się droga do olimpijskich turnieju kwalifikacyjnego. Pamiętajmy, że wcześniej będzie finał Ligi Narodów w Gdańsku i mistrzostwa Europy. Na igrzyskach chcemy przełamać ten nieszczęsny ćwierćfinał. Do tego trzeba zbudować reprezentację - wyjaśnił prezes.

Finał LM w Polsce? Temat szybko ucięty

Przyznał, że kalendarz kadry jest bardzo napięty. Dodatkowo dopiero 20 maja rozegrany zostanie finał Ligi Mistrzów z udziałem Jastrzębskiego Węgla i Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle.

Trener Grbic patrzy przez pryzmat zdrowia zawodników. Najprawdopodobniej na początku Ligi Narodów bardziej eksploatowany będzie tzw. drugi garnitur. Natomiast ci czujący w nogach sezon ligowy najbardziej dostaną troszkę wolnego czasu na regenerację, podładowanie akumulatorów i w drugim, może trzecim tygodniu przygotowań dołączą do kadry - stwierdził.

Zaznaczył, że dywagacje na temat przeniesienia do Polski finału LM siatkarzy zostały ucięte szybko.

Były takie zakusy. Trochę zamieszania wywołał jeden wywiad. Kiedy okazało się, że w żeńskim finale zagrają dwie tureckie drużyny, a w męskim - polskie, wykonałem telefon. Temat szybko został wyzerowany, dano mi do zrozumienia że turniej zostanie w Turynie. Z perspektywy czasu uważam, że to dobra decyzja. Nie będzie może wielkiego święta siatkówki, ale wyobraźmy sobie, że w finale Plusligi jastrzębianie grają pięć spotkań z Zaksą, kończą w środę, a w sobotę muszą grać szósty, w Lidze Mistrzów. Na obcej ziemi sukces będzie smakował tym bardziej - powiedział Świderski.

Nie ukrywał, że czuje jako prezes związku dużą satysfakcję, że w finale LM zagrają dwa polskie zespoły.

Sezon wypchany po brzegi

Podopieczni Grbica do rozgrywek Ligi Narodów przystąpią 7 czerwca; w japońskiej Nagoi spotkają się z Francją, Iranem, Bułgarią i Serbią. Następnie przeniosą się do Rotterdamu, gdzie rywalami będą Niemcy, Holendrzy, Amerykanie i Włosi. Na zakończenie rundy grupowej biało-czerwoni w Passay City na Filipinach zagrają ze Słowenią, Brazylią, Kanadą i Japonią.

Turniej finałowy odbędzie się w Gdańsku w dniach 19-23 lipca, gospodarze mają zapewniony udział.

Mistrzostwa Europy zostaną rozegrane od 28 sierpnia do 16 września w Bułgarii, Izraelu, Macedonii Północnej i Włoszech. Reprezentacja Polski zagra w grupie C z Macedonią Północną, Czarnogórą, Holandią, Czechami oraz Danią.

Następnie polscy siatkarze zagrają o przepustkę na igrzyska w Paryżu (2024). Turniej zostanie rozegrany w Chinach od 30 września do 8 października. W grupie C ich rywalami, poza gospodarzami, będą Argentyńczycy, Holendrzy, Kanadyjczycy, Meksykanie, Belgowie oraz Bułgarzy. Awans zapewnią sobie dwie najlepsze drużyny.