Andrzej B. i Kamila M. zginęli na kilka minut przed wejściem do ich mieszkania antyterrorystów. Ich ciała leżały na łóżku obok siebie, trzymali się za ręce. 33-latek miał na sobie garnitur, 17-latka biały sweter - poinformowała na konferencji prasowej Wiesława Basak z Prokuratury Okręgowej w Krośnie. Ujawniła również, że drzwi do mieszkania przy ul. Cegielnianej 14, w którym zabarykadowała się para, były zastawione meblami i lodówką.

Prokurator podała, że w ręce Andrzeja B. antyterroryści zobaczyli odbezpieczony pistolet. Broń nie miała tłumika, choć znaleziono go w mieszkaniu.

Lekarz urzędowo stwierdził zgon o godzinie 1:25. Ze wstępnych ustaleń sekcji zwłok wynika, że Andrzej B. i Kamila M. zginęli od pojedynczych strzałów w prawą skroń. Strzał, od którego zginęła dziewczyna, wykonano z przyłożenia. W przypadku Andrzeja B. pistolet znajdował się w pewnej odległości od głowy. Co więcej - jak podała prokurator Basak - pocisk, od którego zginął 33-latek, po przebiciu jego czaszki utkwił w głowie dziewczyny. Mężczyzna zabił 17-latkę z pistoletu produkcji radzieckiej kaliber 9 milimetrów. Szczegółowy protokół z sekcji zwłok pary ma być gotowy jeszcze w tym tygodniu.

Na ciele Kamili M. nie stwierdzono żadnych innych obrażeń wskazujących na przemoc.

Wiesława Basak poinformowała również, że w czasie sekcji zwłok pobrano materiał do badań toksykologicznych, które mają wykazać, czy mężczyzna i dziewczyna byli pod wpływem środków odurzających. Opinia balistyczna ma zaś stwierdzić, czy z tej samej broni, z jakiej zginęli Andrzej B. i Kamila M., dzień wcześniej w Międzybrodziu zastrzelono również Krystiana L. Właśnie o związek z jego śmiercią podejrzewany był Andrzej B.

Krośnieńska prokurator ujawniła także, że Kamila M. mieszkała z 33-latkiem od mniej więcej 6 miesięcy. Zgodzili się na to jej rodzice.

"Tolerowałem ten związek, bo córka się z nim spotykała"

Córka tak wybrała. Związała się z tym mężczyzną. Tolerowałem to, bo nie chciałem z nią stracić kontaktu - mówi ojciec Kamili M. Na jego temat nic nie mogę powiedzieć. Nie znałem go. Moja córka była spokojna. Nie była typem buntowniczki. Nic nie mogłem poradzić na ten związek - dodaje mężczyzna.