Libijscy powstańcy byli wczoraj bliscy schwytania Muammara Kaddafiego, gdy weszli do prywatnego domu w Trypolisie, gdzie prawdopodobnie ukrywał się dyktator - donosi francuski "Paris Match". Tygodnik twierdzi, że informacje te uzyskał ze źródła w jednostce, która zajmuje się koordynowaniem służb wywiadowczych krajów arabskich i libijskich powstańców. Według pisma, służby są przekonane, że Kaddafi wciąż przebywa gdzieś w Trypolisie.

Gdy powstańcy weszli do domu w centrum Trypolisu wczoraj około godziny 10, działając na podstawie informacji z wiarygodnego źródła, Kaddafiego już tam nie było. Znaleźli jednak dowody na to, że dyktator spędził tam co najmniej jedną noc - napisał "Paris Match".

Brytyjski minister obrony Liam Fox ujawnił dzisiaj, że NATO udziela "pomocy w dziedzinie rozpoznania i wywiadu" powstańcom libijskim, którzy ścigają Kaddafiego i jego synów. Odmówił natomiast skomentowania doniesień brytyjskiego "Daily Telegraph" o tym, że rebeliantów wspomagają brytyjskie siły specjalne.

Powstańcy libijscy zaoferowali amnestię każdemu, kto zatrzyma lub zabije Muammara Kaddafiego. Za pojmanie dyktatora wyznaczono nagrodę równowartości około 1,3 mln dolarów, które ma wyasygnować pewien biznesmen.