Rebelia przeciwko przywódcy Libii Muammarowi Kaddafiemu dotarła do Trypolisu - wynika ze słów wiceprzewodniczącego powstańczej Narodowej Rady Libijskiej Alego al-Isawiego. W Rzymie poinformował on o ataku rebeliantów na sztab reżimu w stolicy.

Wczoraj w Trypolisie doszło do ataku na centrum operacyjne wysokich funkcjonariuszy reżimu, wśród nich Saifa al-Islama (Kaddafiego), (premiera) Bagdadiego Mahmudiego, (szefa wywiadu) Abdullaha al-Senussiego - oznajmił al-Isawi po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Włoch Franco Frattinim. Jak stwierdził, atak na "ośrodek operacyjny, ukryty prawdopodobnie w jednym z hoteli w Trypolisie" to "bardzo mocny sygnał" rebelii w libijskiej stolicy.

Doniesienia te szef włoskiej dyplomacji uznał za dowód, że "także w Trypolisie istnieje siła zdolna do mocnej reakcji". To jest bardzo jasny sygnał - podkreslił.

Po rozmowie z przedstawicielem Narodowej Rady Libijskiej Frattini zapowiedział, że w najbliższych dniach z Rzymu do Bengazi, gdzie Rada ma swą siedzibę, wysłana zostanie pomoc w wysokości 350 milionów euro "w postaci paliwa i pieniędzy". To pomoc ze strony włoskich firm - wyjaśnił szef MSZ.