Groźby francuskiego rządu o możliwości natychmiastowych bombardowań oddziałów Kadafiego przestraszyły libijskiego dyktatora. Tak nadsekwańskie media komentują oświadczenie reżimu w Trypolisie o zawieszeniu ofensywy zbrojnej przeciwko opozycji. Sytuacja w Libii zostanie przeanalizowana w sobotę na międzynarodowej konferencji w Paryżu.

Jesteśmy gotowi do powietrznej interwencji zbrojnej, ale na jutrzejszym zebraniu w Paryżu z udziałem przedstawicieli USA, wielu krajów europejskich, Ligi Arabskiej i Unii Afrykańskiej przeanalizujemy deklaracje reżimu Kadafiego o zawieszeniu broni i wtedy wyciągniemy niezbędne wnioski - oświadczył szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe. Podkreślił, że słowa nie wystarczą - Kadafi musi czynami udowodnić, że podporządkuje się rezolucji ONZ.

Większość paryskich komentatorów nie wierzy w szczerość oświadczeń szefa libijskiego MSZ - ale zauważa, że ogłoszenie przez tego ostatniego zawieszenia broni wytrąciło główny argument z reki międzynarodowej koalicji.