"Chyba trzeba się z tym pogodzić" - powiedziała Danuta Cieplińska- Olewnik, po tym, gdy dowiedziała się, że ekshumowane zwłoki to ciało jej brata Krzysztofa.

Jak podkreśliła siostra Krzysztofa Olewnika, potwierdzenie tożsamości zwłok jej brata było bardzo ważne dla wszystkich osób, które go znały. Tyle rzeczy wydarzyło się wokół, były niejasne, były gdzieś zakamuflowane. Jak najbardziej musiało do tego dojść, że te wyniki musiały być powtórnie zrobione - dodała.

W najbliższym czasie znana będzie jeszcze jedna ekspertyza medyków sadowych. Zlecili ją prokuratorzy z gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.Badania mają wykazać, jakich urazów doznał Krzysztof Olewnik, kiedy został zamordowany, a także, co się z nim działo przed śmiercią.

Komentując decyzję o wznowieniu śledztwa w sprawie śmierci Wojciecha Franiewskiego, szefa grupy, która porwała Krzysztofa, Danuta Olewnik powiedziała, że jest to absolutnie obowiązek. Dodała, że prokuratura powinna przyjrzeć się śmierciom innych osób związanych z porwaniem i zabójstwem jej brata. Danuta Olewnik wyjaśniła przy tym, że ostatnio rodzina zapoznała się z nowymi materiałami związanymi m.in. z okolicznościami wspomnianych śmierci, i w materiałach tych można dostrzec pewne niespójności.

Pełnomocnik rodziny Olewników mecenas Ireneusz Wilk zapowiedział, że po przeanalizowaniu dzisiejszych wydarzeń zostaną złożone kolejne wnioski dowodowe w imieniu rodziny Olewników.

Badania zwłok Krzysztofa Olewnika, w tym genetyczne, przeprowadzono w Zakładzie Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Autor Dariusz Proniewicz