Fala kulminacyjna dotarła do Oławy. Odra płynie kilka centymetrów poniżej wałów, na razie jednak nigdzie nie przerwała swojego koryta. Wcześniejsze prognozy mówiły, że ten najwyższy stan pojawi się w Oławie dopiero wieczorem. Okazało się jednak, że doszło do tego dużo wcześniej.

Woda dotarła do górnej prognozowanej granicy czyli 770 cm i dalej już nie wzrasta. To oznacza, że rozlana szeroko powierzchnia Odry to szczyt fali, której tak bardzo obawiali się wszyscy mieszkańcy.

Dobre wieści są takie, że miasto radzi sobie z tym naporem wody, poza kilkoma miejscami gdzie nasączone wodą wały przeciekają. Tak jest między innymi na ulicy Bażantowej na osiedlu Zaodrze.

W Oławie nie ma większych powodów do niepokoju. Potwierdził to także wojewoda dolnośląski.

Wcześniejsze pojawienie się fali w Oławie oznaczać może jednak, że woda dotrze szybciej także do Wrocławia. To oznaczałoby, że stolica Dolnego Śląska po raz kolejny zmierzy się z wielką wodą nie rano jak prognozowanoa a w samym środku nocy.