Załatano już sześciometrową wyrwę w wale na wysokości Kraśnicy, przez którą woda z Warty wpływała na polder Golina - poinformował rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube. Zbiornik miał istotny wpływ na bezpieczeństwo nadwarciańskich gmin oraz m.in. Poznania w trakcie największego zagrożenia powodziowego. Łatanie wyrwy rozpoczęto rano.

W rejonie przewału w okolicy Kraśnicy od piątku trwały prace nad budową drogi dojazdowej, umożliwiającej pracującym przy zamykaniu wału dowożenie worków. Wykorzystując około 18 tysięcy worków z piaskiem, zrobiono opaskę na 3/4 długości wyrwy. Na pozostałym odcinku usypano wał ziemny - powiedział Stube. W sumie przy zamykaniu wyrwy pracowało ponad 100 osób, w tym 80 żołnierzy.

Na terenie gminy Golina zalanych zostało 86 gospodarstw - łącznie 120 budynków mieszkalnych i gospodarczych, podtopione zostały też łąki i tereny zielone należące do 226 mieszkańców. Na około 2,5 tys. ha wylewiska znajdują się cztery miejscowości: Kolno, Węglewskie Holendry, Myśliborskie Holendry i Sługocinek.

Nadal na całej długości Warty w woj. wielkopolskim przekroczone są stany alarmowe. Służby w powiatach przez całą dobę monitorują stan nadwarciańskich wałów.

Po południu w Poznaniu stan rzeki warty wynosił 573 cm. Woda spadała w tempie ok. 1 cm na godzinę. Rzeka przekracza stan alarmowy w Poznaniu o ponad 120 cm.