Poprawia się sytuacja w Sandomierzu, gdzie systematycznie obniża się poziom wody w Wiśle. Do służb nie docierają żadne nowe, niepokojące informacje o przeciekających wałach. Teraz trzeba zabezpieczyć miejsca, gdzie łączą się dwa umocnienia od strony huty szkła. Nurkowie mają uszczelnić wyrwę tkaniną zwaną geowłókniną.

Decyzja o tym, że nurkowie zejdą pod wodę, by naprawiać wały na Wiśle zapadła przed godz. 8. Wciąż jednak nie rozpoczęto akcji - bo jak tłumaczy w rozmowie z reporterką RMF FM Bogusław Karbowniczek ze straży pożarnej - wymaga ona zaplanowania i zapewnienia bezpieczeństwa nurkom.

Rozmiękczone, miejscami osuwające się wały, mogą zagrozić ludziom pod wodą. Poza tym potrzebne jest rozważne i przemyślane działanie, żeby nie zaszkodzić wałom - dodaje. Trwa wybór najlepszego rozwiązania. Nurkom i strażakom doradzają specjaliści z zakresu budownictwa i ochrony przeciwpowodziowej. Wały są sprawdzane także z powietrza.

Na wały ma trafić 50 m. kw. tworzywa, które będzie układane przy pomocy nurków. Geowłóknina ma zapobiec całkowitemu przesiąknięciu wałów.

O poranku Sandomierz przypominał wielkie rozlewisko. Na całym horyzoncie tylko woda i wystające, jak kikuty, pojedyncze drzewa. Jak daleko woda wdarła się w głąb miasta świadczy wystające ramię koparki, która stała na brzegu Wisły. Domy schowane są w wodzie niemal po same dachy, niektóre, te wyższe, do połowy.

Teraz mieszkańcy czekają, aż woda opadnie. Zalany teren przez całą noc patrolowali na łodziach policjanci i strażacy, bo pojawiły się pierwsze próby grabieży. Nadal miasto walczy o utrzymanie wałów po lewej stronie Wisły, żeby woda nie zalała huty szkła.

Sandomierska huta szkła zatrudnia ponad 2 tys. osób i jest największym pracodawcą w mieście. Zachowanie wałów pozwoli uchronić przed zalaniem także sąsiadujące z zakładem osiedle Baczyńskiego.

Wg nocnych odczytów z wodowskazów na Wiśle, woda w Sandomierzu i w innych punktach pomiarowych w Świętokrzyskiem opadła o kilka centymetrów. Zdaniem oficera prasowego sandomierskich strażaków Bogusława Karbowniczka, poziom Wisły w Sandomierzu jest wyższy niż w Małopolsce czy na Mazowszu, bo woda jest przyblokowana przez pobliskie ujście Sanu.

W powiecie sandomierskim trwa także walka o utrzymanie wałów Wisły i Zalezianki w Otoce, w gminie Łoniów.

W powiecie staszowskim w ciągu dnia będzie kontynuowana akcja umacniania plomby, którą wczoraj układano na odcinku przerwanego wału, przy Kanale Strumień, w gminie Łubnice. Zabezpieczano wycieki i osuwiska, które powstały na nadwiślańskich wałach w gminach: Łubnice, Połaniec, Osiek. Monitorowane i uszczelniane są także Wały na rzece Czarna.

Jeżeli Twoja miejscowość również ucierpiała w ulewach, daj nam znać na Gorącą Linię RMF FM. Czekamy na zdjęcia, filmy i informacje o utrudnieniach. Informujcie o tym, jak zmieniła się sytuacja od wczoraj. Przysyłajcie też wiadomości, gdzie i jaka potrzebna jest pomoc, a także jaki rodzaj pomocy możecie zaoferować.

Sprawdź aktualizowaną na bieżąco informację "Polska pod wodą - informacje od Was minuta po minucie". Poinformuj nas i innych! Mapa powstała na podstawie informacji nadesłanych przez słuchaczy i internautów RMF FM na Gorącą Linię.


Pokaż Polska pod wodą. Powódź maj 2010 na większej mapie