Mieszkańcy Bijasowic za utratę dorobku swojego życia obwiniają kopalnię Piast. W całkowicie zalanej dzielnicy Bierunia powstał komitet powodziowy, który o odszkodowania chce walczyć przed sądem. Według powodzian, Gostynka zalałaby ich domy, ale - gdyby nie kopalnia - na pewno nie po same kominy.

W ciągu ostatnich lat, teren na którym mieszkają zapadł się o ponad trzy metry. W powstałą nieckę wlała się woda, tworząc gigantyczne jezioro o powierzchni 8 kilometrów kwadratowych i miejscami o głębokości 10 metrów. Dlatego jako jeden z winowajców jest wskazywana kopalnia Piast.

Jako mieszkańcy, zebraliśmy się, założyliśmy taki komitet. Wynajęliśmy adwokata, który będzie pozywał kopalnię - mówią powodzianie z Bierunia. Pierwszy pozew może wpłynąć jeszcze w tym tygodniu. Odszkodowania z pewnością się przydadzą, bo według najbardziej poszkodowanych mieszkańców, rządowa pomoc i pieniądze z ubezpieczalni mogą nie wystarczyć.

Już dziś wiadomo, że niektórych domów nie uda się uratować. Konieczne będzie ich wyburzenie i postawienie nowych