Mieszkańcy Świniar musieli opuścić swoje domy z powodu kolejnego zagrożenia powodzią. Policja zamknęła drogi prowadzące do miejscowości. Ruch umożliwiono tylko tym mieszkańcom, którzy w tej chwili wywożą swój dobytek. Dobiega końca budowa prowizorycznego wału w miejscu wyrwy spowodowanej przez niedawną falę.

Opuszczone domy, ślady pośpiesznej wyprowadzki, pozostawiony na podwórkach i zniszczony sprzęt, ziejące pustką okna. Świniary, Rybaki, Wiączemin i inne miejscowości wyglądają jak wymarłe. Jak informuje reporter RMF FM Tomasz Fenske, w obliczu drugiej fali powodzi przynajmniej część mieszkańców poważniej potraktowała apele o ewakuację.

Wisła ma osiągnąć poziom podobny, jak kilkanaście dni temu. Tymczasem z niektórych gospodarstw woda nie zdążyła jeszcze ustąpić. Gdzieniegdzie trwa jeszcze gorączkowe ratowanie resztek dobytku. Za pierwszym razem wynieśliśmy tylko elektronikę, telewizor, a resztę się nie dało rady, bo za szybko woda szła - mówi jeden z mieszkańców Świniar.

Dramatyczna walka o utrzymanie wału

Przez kilka dni żołnierze zrzucali z powietrza ważące 1,5 tony worki z piaskiem, gruzem i żwirem. Teraz śmigłowce stoją już na boisku szkolnym w Słubicach. Na wale są za to inżynierowie, którzy sprawdzają jego wytrzymałość.

Nastroje w Świniarach są pesymistyczne, a padający deszcz tylko je pogarsza. Wisła podnosi się bardzo szybko. Istnieje ryzyko, ze woda przeleje się przez wały już dziś, choć kulminacja fali przewidywana jest dopiero na środę.

W sztabie kryzysowym starostwa płockiego słychać, że wały są w fatalnym stanie i miastu grozi powtórka scenariusza z maja. Są rzeczywiście w krytycznym stanie. Jeśli ta nowa fala przyjdzie, jest niebezpieczeństwo, że mogą one nie wytrzymać i podobnie jak w Świniarach, w którymś miejscu puścić - mówi jeden z pracowników sztabu kryzysowego.

Inspektorzy sanitarni i budowlani przerwali przeglądy zalanych budynków. Służby wywożą jeszcze martwe zwierzęta. Na miejscu są dziesiątki żołnierzy. Przy drodze do Świniar czeka kilka amfibii.

Alarm powodziowy ogłoszono również w Kujawsko-Pomorskiem. Według prognoz, w środę woda może przekroczyć we Włocławku poziom 8 metrów. Dzień później tyle samo będzie w Toruniu, co oznacza, że przed mostem drogowym znów pojawią się poważne utrudnienia w ruchu na trasie z Łodzi do Gdańska. Z kolei w gminie Gąbin już ogłoszono ewakuację mieszkańców pięciu miejscowości.