Premier przedstawił swoją ocenę sytuacji i na pewno wyszedł z posiedzenia klubu z przekonaniem, że posłowie i senatorowie stoją przy nim murem - powiedział dziennikarzom wiceszef PO Cezary Grabarczyk po zakończeniu poniedziałkowego posiedzenia klubu Platformy. Spotkanie parlamentarzystów PO trwało ok 2,5 godz. Poświęcone było przede wszystkim sytuacji powstałej po opublikowaniu przez tygodnik "Wprost" nagrań z podsłuchów rozmów polityków, w tym ministrów.

Premier przedstawił swoją ocenę sytuacji i na pewno wyszedł z posiedzenia klubu z przekonaniem, że posłowie i senatorowie stoją przy nim murem - powiedział Grabarczyk dziennikarzom po spotkaniu klubu.

Jak dodał, szef rządu ma pełne wsparcie jeśli chodzi o decyzje jakie podejmuje w związku ze sprawą podsłuchów. Wszystko zostało powiedziane, jest jasne dla członków klubu, sądzę że Platforma czuje odpowiedzialność za państwo, udziela wsparcia premierowi, rządowi" - powiedział Grabarczyk. "Jesteśmy odpowiedzialni za Polskę, wyjaśnimy wszystko do końca - dodał.

Wsparcie deklarował też szef klubu Platformy Rafał Grupiński. Jesteśmy w pełni zgodni z panem premierem co do oceny tego rodzaju procederu i próby destabilizacji państwa. Będziemy na pewno w tej kwestii wspierali pana premiera jeśli chodzi o informację, którą przedstawi Sejmowi w najbliższą środę - zapewnił polityk Platformy.

Przewodniczący klubu PO jest przekonany, że w niedługim czasie będą znane efekty toczącego się śledztwa w sprawie podsłuchów.

W środę posłowie wysłuchają - na wniosek SLD - informacji premiera "na temat tzw. afery podsłuchowej z udziałem Prezesa Narodowego Banku Polskiego, Ministra Spraw Wewnętrznych oraz byłych wysokich urzędników państwowych".

W poniedziałek tygodnik "Wprost" opublikował kolejne stenogramy z rozmów polityków, m.in. szefa MSZ Radosława Sikorskiego i b. ministra finansów Jacka Rostowskiego. W zeszłym tygodniu "Wprost" opublikował m.in. treść rozmowy szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza oraz prezesa NBP Marka Belki.

Premier Tusk zapowiedział, że nie zamierza dymisjonować ministrów, których rozmowy zostały nielegalnie podsłuchane i upublicznione. Podkreślił, że dla niego kluczowe jest dziś zidentyfikowanie grupy, która działa na rzecz destabilizacji Polski.

Z kolei PiS chce, aby Sejm głosował wniosek o wotum nieufności wobec rządu. Na razie poparcie dla tego wniosku zadeklarowały Solidarna Polska i Polska Razem. Zgodnie z artykułem 158 konstytucji Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (231 głosów) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera.

Koalicja PO-PSL ma łącznie 235 posłów, zatem by zdobyć odpowiednią większość, za wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności wobec obecnego rządu musiałaby zagłosować nie tylko cała opozycja, ale musiałoby się do niej przyłączyć co najmniej kilku posłów z klubów koalicyjnych.

Temat podsłuchanych rozmów ministrów rządu Tuska i polityków PO, upublicznionych przez "Wprost" zdominował poniedziałkowe posiedzenie klubu PO. Nie było dyskusji na temat tego jak zapewnić jednomyślność w klubie PO podczas przyszłych głosowań światopoglądowych, m.in. w sprawie wniosków PiS i Twojego Ruchu o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu, który zakłada przywrócenie uboju rytualnego w Polsce.