Nawet 140 minut opóźnienia mają pociągi, które musiały zmienić trasę w związku z wczorajszym wypadkiem w Babach koło Piotrkowab Trybunalskiego. Całkowicie zablokowany jest odcinek Koluszki-Częstochowa. Utrudnienia potrwają do jutra.

Największe opóźnienia będą miały pociągi zmierzające z Warszawy na Śląsk, a także te, które kursują na trasie z Gdyni i Bydgoszczy na południe Polski. Składy, które muszą ominąć miejsce katastrofy, kierowane są objazdami przez Łódź i Zduńską Wolę, a także Radomsko i dalej magistralą węglową.

Kolejarze chcą teraz jak najszybciej przywrócić ruch na torze nr 2, który biegnie obok miejsca wypadku. Jeżeli uda się to zrobić, wszystkie pociągi wrócą na pierwotne trasy. Z powodu zniszczonej trakcji będą jednak przyciągane przez lokomotywy spalinowe. Takie rozwiązanie powinno jednak częściowo zredukować 140-minutowe opóźnienia.