Obraz opowiadający o losie żołnierzy w Iraku został niekwestionowanym zwycięzcą tegorocznych Oscarów. Oprócz tytułu najlepszego filmu zgarnął statuetki w 5 innych kategoriach: najlepsza reżyseria, montaż, dźwięk, montaż dźwięku oraz scenariusz oryginalny. Pokonał w ten sposób najbardziej kasowy film w historii kina, czyli "Avatar", który zdobył tylko 3 nagrody.

Kathryn Bigelow odebrała statuetkę w kategorii "Reżyseria" jako pierwsza kobieta w historii. Dziękując za wyróżnienie, zadedykowała Oscara wszystkim "kobietom i mężczyznom, którzy codziennie narażają swoje życie w Iraku".

Wcześniej zostały przyznane Oscary dla najlepszych aktorów pierwszoplanowych. Sandra Bullock - która kilkanaście godzin wcześniej otrzymała Złotą Malinę - płacząc wspominała swoją mamę. Rodzicom dziękował również Jeff Bridges. Aktor dostał owację na stojąco.

Za najlepszych aktorów drugoplanowych Akademia uznała w tym roku Mo'Nique, która zagrała matkę nastolatki z Harlemu w filmie "Precious" oraz Christopha Waltza za rolę w "Bękartach wojny". Aktor był uważany za faworyta w tej kategorii.

Zaskoczeniem dla wielu na pewno był fakt, że kasowy hit Jamesa Camerona "Avatar" - pomimo 9 nominacji - zdobył tylko 3 statuetki i to w mniej ważnych, "technicznych kategoriach". W filmie doceniono zdjęcia, efekty specjalne oraz scenografię i dekorację wnętrz.

Dla Polaków z pewnością największym rozczarowaniem okazał się Oscar w kategorii "Krótkometrażowy film dokumentalny". "Królik po berlińsku" w reżyserii Bartka Konopki przegrał z filmem "Music by Prudence". Polscy twórcy jeszcze przed galą przyznawali, że uważają go za wyjątkowo poważnego rywala. Jednak mimo że nagrody nie dostali, stwierdzili, że już sama nominacja jest dla nich wielkim sukcesem i okazją do promowania europejskiego kina.

Honorowego, pośmiertnego Oscara otrzymał John Hughes, zmarły niedawno reżyser i scenarzysta. W Polsce był znany szerokiej publiczności jako twórca "Kevina samego w domu", "Beethovena" i "101 Dalmatyńczyków".

Zobacz pełną listę zwycięzców tegorocznych Oscarów