Władze Chin wezwały ambasadora Norwegii w Pekinie, by zaprotestować przeciwko przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla chińskiemu dysydentowi Liu Xiaobo. Poinformowało o tym norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Już wcześniej MSZ w Pekinie ostrzegało, że przyznanie nagrody Liu zaszkodzi stosunkom chińsko-norweskim.

Podkreśliliśmy, że to decyzja niezależnego komitetu i że istnieje potrzeba kontynuowania dobrych stosunków dwustronnych między naszymi państwami - oświadczyła w odpowiedzi rzeczniczka norweskiego resortu dyplomacji.

Chiński dysydent Liu Xiaobo otrzymał w piątek Pokojową Nagrodę Nobla "za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach". Liu jest więziony za krytykę władz państwowych ChRL. Jego nazwisko wymieniano w gronie faworytów do pokojowego Nobla już w ubiegłym roku, wtedy jednak nagrodę otrzymał niespodziewanie prezydent USA Barack Obama. W tym roku już pod koniec września chińskie władze ostrzegły Norweski Komitet Noblowski przed przyznaniem Liu wyróżnienia.