"Turystycznie na Dakar mogę jechać jutro. Natomiast aby rywalizować - trzeba odpowiedzialnie na to popatrzeć. Na tę chwilę nie ma jeszcze decyzji" - mówi w RMF FM Tomasz Gollob. Legendarny żużlowiec ocenił też szanse Polaków w sobotniej Grand Prix na Stadionie Narodowym.

"Turystycznie na Dakar mogę jechać jutro. Natomiast aby rywalizować - trzeba odpowiedzialnie na to popatrzeć. Na tę chwilę nie ma jeszcze decyzji" - mówi w RMF FM Tomasz Gollob. Legendarny żużlowiec ocenił też szanse Polaków w sobotniej Grand Prix na Stadionie Narodowym.
Tomasz Gollob / Tytus Żmijewski /PAP

Maciej Jermakow RMF FM: Pana obecność na konferencji zapowiadającej przyszłoroczny Dakar to taki zwiastun, że misja "Tomasz Gollob na Dakarze" jest coraz bliższa realizacji?

Tomasz Gollob: Od dziecka o tym mówię i marzę. W 2002 roku miałem jechać samochodem z Markiem Karwanem. To się nie udało, bo zostałem przy żużlu. Ale nie zaprzeczam. Jeśli będzie taka możliwość...Ale to po przygotowaniu - nie można jechać prosto z domu na Dakar. To też nie jest tak, że jeśli nie pojadę to świat się zawali - gdy nadarzy się możliwość to to zrobię.

Te przygotowania już się rozpoczęły?

Wszystkie rzeczy są w mojej głowie. Dwa lata temu już byłem w Abu Dhabi gdzie jeździłem samochodem i motocyklem. Ale cały czas jestem w trakcie procesu decydowania. Dzisiaj tego nie ogłaszam, bo to wszystko jeszcze przede mną. Ścigam się też ciągle na żużlu, to jest mi jeszcze bliższe, a Dakar musi poczekać.

Kariera żużlowa musiałaby się skończyć aby zacząć walkę o Dakar?

Nie, to można połączyć. Dakar nie przeszkadza żużlowi - rajd jedzie w styczniu, a żużel latem. Tyle, że aby jechać do Ameryki Południowej to trzeba się przygotować - przejechać kilka rajdów w sezonie, by to zrozumieć.

Na Dakarze samochód czy motocykl? Teoretycznie powinno być panu łatwiej na jednośladzie, ale poziom motocyklistów na Dakarze jest bardzo wyśrubowany aby do chłopaków dorównać..

Tak, nad kilkoma rzeczami musiałbym wykonać potężną pracę i pytanie czy by mi starczyło lat. Natomiast samochód jest o tyle bliższy, że jest w nim pilot, który nawiguje. A przy motocyklu nie dość, że musiałbym się przygotować fizycznie, to musiałbym też super odczytywać nawigację. Pytanie, czy bym zdążył to wszystko zrobić. Turystycznie na Dakar mogę jechać jutro. Natomiast aby rywalizować - trzeba odpowiedzialnie na to popatrzeć.

Szansa na Dakar 2017 w wykonaniu Tomasza Golloba jest, choć nie można tego potwierdzić tak?

Ja nie chcę nic mówić i przyspieszać. Zaproszono mnie na prezentację trasy rajdu, ale nie mówię jeszcze kiedy to będzie, to nie jest proste, nie chcę wywołać fałszywego alarmu. Na tę chwilę jeszcze nie ma decyzji.

(j.)