Quadowiec Jacek Stelmaszczyk przewrócił się na trasie rajdu RMF Morocco Challenge 2011 i połamał sobie żebra. Jest przytomny, odwieziono go do szpitala.

Jacek Stelmaszczyk wjechał w jedną z głębszych dziur na trasie i uszkodził przedni wahacz. To z kolei spowodowało, że quad zanurkował, a sam Jacek przekoziołkował nad kierownicą, przy dużej prędkości i przeleciał jeszcze kilkanaście metrów po kamienistym podłożu.

Dopiero prześwietlenie wykazało, że Jacek ma uszkodzony kręgosłup. Na szczęście, życiu Jacka nie zagraża niebezpieczeństwo, a rdzeń kręgosłupa nie został uszkodzony. Niemniej jednak odniósł tak poważne obrażenia, że może to wyeliminować go z kolejnych rajdów w ciągu najbliższych kilku, a nawet kilkunastu miesięcy - poinformował Albert Gryszczuk, organizator rajdu. Jacek bardzo cieszył się na walkę z wydmami, ale nie udało mu się dojechać do nich. Jest twardym zawodnikiem więc wierzę, że będzie walczył z trudnościami i wkrótce zobaczymy go na trasie - dodał Gryszczuk.