Menedżer Bayernu Monachium Uli Hoeness ostro skrytykował Francuski Związek Piłki Nożnej za chęć ściągnięcia tuż przed inauguracją Bundesligi Francka Ribery'ego. Piłkarz ma być przesłuchany w sprawie afery w ekipie Trójkolorowych podczas MŚ w RPA.

Co oni sobie w ogóle myślą? Chyba nie wyobrażają sobie, że w środku przygotowań puścimy naszego czołowego piłkarza do Francji! Uważam takie zachowanie, delikatnie mówiąc, za nieprzyzwoite - powiedział Hoeness. Bawarczycy twierdzą, że zgodnie z obowiązującymi przepisami kluby są zobligowane do zwalniania zawodników jedynie w tzw. terminach FIFA, dlatego nie chcą słyszeć o wyjeździe Ribery'ego.

Francuska federacja na jutro wyznaczyła przesłuchanie pomocnika Bayernu, a także czterech innych reprezentantów kraju ws. wydarzeń podczas afrykańskiego mundialu. Podczas mistrzostw o Trójkolorowych głośno było nie tylko za sprawą słabej gry (remis i dwie porażki), ale także pozaboiskowych wydarzeń. Nicolas Anelka w wulgarnych słowach obraził selekcjonera Raymonda Domenecha, za co został usunięty z kadry. W obronie piłkarza stanęli jego koledzy, którzy zbojkotowali jeden trening.

Jeśli przesłuchanie Francka jest niezbędne, to niech sami przylecą do Monachium. Czemu to on ma jechać do Paryża? - zaznaczył Hoeness. Menedżer mistrza Niemiec nie ma obaw, że sprawy pozaboiskowe będą wpływać na postawę Ribery'ego na murawie. Jestem przekonany, że Franck będzie filarem naszej drużyny - powiedział.

Hoeness w ostrych słowach skrytykował także holenderską federację, a zwłaszcza zatrudnionego do pracy z reprezentacją fizjoterapeutę Dicka van Toorna. Niemiec oskarżył go o zbyt długo przeciągającą się rehabilitację Arjena Roobena. Mamy najlepszego lekarza na świecie, którego diagnozy w stu procentach są trafne, a później zastosowane przez niego leczenie bardzo skuteczne i szybkie. Jeśli pan van Toorn nie potrafi rozpoznać takiej kontuzji, to może niech kupi sobie okulary - podkreślił menedżer Bayernu Monachium.

Robben na uraz narzekał w czasie mistrzostw świata. Mimo to grał i strzelał bramki, ale po mundialu okazało się, że kontuzja jest poważna. W efekcie Holender musi pauzować i poddać się leczeniu.

To było bezmyślne i egoistyczne zachowanie. Teraz my, jako klub, musimy z tego powodu cierpieć. Dlatego też żądamy od holenderskiej federacji finansowej rekompensaty. Nie mogę zdradzić, o jaką sumę chodzi - dodał Hoeness.

Niemiecka ekstraklasa rozpoczyna rozgrywki w najbliższy weekend. Bayern w pierwszej kolejce zmierzy się z VfL Wolfsburg.