Holenderski piłkarz Arjen Robben nie przywiązuje wagi do tego, jak będzie wyglądać niedzielny mecz w Johannesburgu z Hiszpanią w finale mistrzostw świata. "Najważniejsze jest zwycięstwo" - podkreśla.

Wolę zagrać bardzo brzydki mecz i wygrać, niż zagrać pięknie i przegrać - powiedział napastnik reprezentacji Holandii, który przed mistrzostwami świata stoczył walkę z kontuzją, by móc wystąpić na boiskach RPA. Robben wystąpił dopiero w trzecim meczu na mundialu. Wcześniej leczył kontuzję ścięgna podkolanowego, której nabawił się 5 czerwca podczas rozgrzewki przed towarzyskim spotkaniu z Węgrami.

Gdyby ktoś mi powiedział, co się wydarzy na mundialu, po prostu bym mu nie uwierzył - podkreślił Robben, który znalazł się w grupie dziesięciu piłkarzy nominowanych do nagrody Złotej Piłki przyznawanej dla najlepszego zawodnika turnieju.

Lider Bayernu Monachium nie ukrywa, że w dalszym ciągu odczuwa ból pod kolanem. Ciągle nie osiągnąłem mojego poziomu, bo przez cały czas mnie boli. Jest lepiej, ale nie idealnie.