Urugwaj, Meksyk, Argentyna i Korea Południowa grają dalej w piłkarskim mundialu w RPA. Po raz pierwszy w historii mistrzostw świata pierwszej rundy nie przeszła drużyna gospodarzy. Z turniejem żegnają się także wicemistrzowie świata sprzed czterech lat, Francuzi.

W 1/8 finału Urugwaj zagra z Koreą Południową, a Argentyna z Meksykiem.

Wczoraj rozstrzygnęła się rywalizacja w dwóch grupach. W rozgrywanych jednocześnie ostatnich meczach grupy A Urugwaj pokonał Meksyk 1:0, a RPA Francję 2:1. Z kolei w grupie B Argentyna pokonała Grecję 2:0, zaś Korea Południowa zremisowała z Nigerią 2:2.

W rywalizacji Urugwaju z Meksykiem nie było układów, czego obawiała się FIFA. Choć remis zapewniał awans obu zespołom, to Meksykanie i Urugwajczycy nie oszczędzali się i stoczyli zaciętą walkę o uniknięcie prawdopodobnego starcia w kolejnej rundzie z Argentyną.

Zwycięsko wyszli z tej potyczki "Urusi", którzy wygrali zasłużenie, czym przypieczętowali pierwszy od 1990 roku awans do 1/8 finału MŚ. Choć okazji nie brakowało, to jedynego gola zdobył dwie minuty przed przerwą Luis Suarez. Młody gwiazdor urugwajskiego futbolu wykorzystał dokładne dośrodkowanie z prawej strony Edinsona Cavaniego i uderzeniem głową pokonał Oscara Pereza.

Ten wynik mógł dać awans rzutem na taśmę Francuzom, ale spotkanie z RPA podopieczni Raymonda Domenecha rozpoczęli bardzo źle. W pierwszej połowie przegrywali już 0:2 i stracili zawodnika. W 20. minucie gola strzałem... barkiem zdobył Bongani Khumalo. Sześć minut później za uderzenie rywala łokciem (przy wyskoku do piłki) czerwoną kartkę zobaczył pomocnik Yoan Gourcuff. A wkrótce potem przy biernej postawie francuskiej defensywy na 2:0 podwyższył Katlego Mphela.

Po przerwie Francuzów stać było jedynie na honorową bramkę Maloudy. Było to jedyne trafienie trójkolorowych w całym mundialu.

Zażartą walkę o awans stoczyły natomiast trzy zespoły w grupie B - Grecja, Korea Południowa i Nigeria - a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Tylko Argentyna, po dwóch zwycięstwach, mogła być praktycznie pewna miejsca w 1/8 finału. W końcówce spotkania z Grecją Martin Demichelis i Martin Palermo, trafiając do bramki Alexandrosa Tzorvasa, postawili kropkę nad "i".

Przez 26 minut, oprócz Argentyny, w fazie grupowej byli też... Grecy, bo w równolegle trwającym meczu Nigeria prowadziła z Koreą Południową 1:0. Potem dwa gole strzelili jednak Koreańczycy i to oni znajdowali się na premiowanym awansem drugim miejscu w grupie. Jednak w 69. minucie wyrównał z karnego Yakubu Aiyegbeni i gdy pięć minut później z Polokwane nadeszła wiadomość o prowadzeniu Argentyny z Grecją, Nigeryjczycy byli już tylko o krok od awansu. Musieli strzelić jeszcze jednego gola. Okazji im nie brakowało, ale razili nieskutecznością. Zwycięski remis utrzymali do końca Koreańczycy.