Stany Zjednoczone pokonały w Natalu Ghanę 2:1 w drugim meczu grupy G piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii. Najszybciej strzelonego gola na tym turnieju zdobył Amerykanin Clint Dempsey, który trafił do bramki już w 30. sekundzie.

Występujący ostatnio w angielskim Fulham napastnik wykorzystał podanie Jermaine'a Jonesa, wbiegł w pole karne między dwóch obrońców i płaskim strzałem w dłuższy róg pokonał Adama Kwaraseya. Po stracie bramki Amerykanie oddali inicjatywę rywalom, ale niewiele z tego wynikało. Ataki Ghańczyków były dosyć niedokładne i brakowało im precyzji.

W 23. minucie spotkanie pechowo zakończyło się dla Jozy'a Altidore'a, który doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda i zmienił go Aron Johannsson. Chwilę wcześniej Altidore miał szansę na zdobycie drugiej bramki dla USA, ale tym razem górą był bramkarz Ghany.

Przed przerwą urazu nosa doznał strzelec jedynej bramki w pierwszej połowie. Jednak po interwencji medycznej Dempsey pozostał na boisku.

Afrykański zespół z jeszcze większą łatwością dochodził do sytuacji strzeleckich po przerwie. Wciąż jednak raził nieskutecznością. Ghańczycy lepiej jednak znieśli szybkie tempo tego meczu. Efekt przyniosło to w 82. minucie. Asamoah Gyan podał w polu karnym piętą do Andre Ayewa, a ten strzałem zewnętrzną częścią stopy doprowadził do wyrównania.

Cztery minuty później zwycięską bramkę dla USA zdobył głową wprowadzony po przerwie John Brooks, który debiutował na mundialu. Dzięki jego trafieniu Amerykanie zainkasowali trzy punkty i w tabeli grupy G zajmują drugie miejsce za Niemcami, którzy w poniedziałek rozbili Portugalię 4:0.

(mn)