Wielkie wyróżnienie dla Szymona Marciniaka. FIFA zdecydowała, że Polak poprowadzi niedzielny finał mistrzostw świata w Katarze, w którym Argentyna zmierzy się z Francją. Informację, którą jako pierwszy podał portal Sportowe Fakty, potwierdził nam Michał Listkiewicz, były prezes PZPN i były sędzia międzynarodowy.

Jako pierwszy o wyznaczeniu Szymona Marciniaka do prowadzenia finału mundialu poinformował dziennikarz portalu Sportowe Fakty Paweł Kapusta. Informację w rozmowie z RMF FM potwierdził Michał Listkiewicz, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i były sędzia międzynarodowy.

W finale wystąpi cały zespół sędziowski. Asystentami prawie 42-letniego arbitra z Płocka będą Tomasz Listkiewicz (syn Michała) i Paweł Sokolnicki. Na VAR będzie pracował Tomasz Kwiatkowski.

Szymon Marciniak prowadził na kończących się już mistrzostwach świata dwa spotkania. Pierwszym było starcie Francji z Danią (2:1), a drugim - Argentyny z Australią (2:1).

Od jakiegoś czasu było pewne, że Marciniak dostanie do prowadzenia jedno z dwóch kluczowych meczów katarskiego mundialu - o trzecie miejsce lub finał. Powodem był fakt, że nie sędziował meczów ćwierćfinałowych i półfinałowych.

Polski arbiter był poważnie rozpatrywany jako kandydat do sędziowania meczów 1/2 finału mistrzostw świata, ale ostatecznie starcie Argentyńczyków z Chorwatami (3:0) poprowadził Włoch Daniele Orsato, a Francuzów z Marokańczykami (2:0) - Meksykanin César Arturo Ramos.

Po raz ostatni Polak był sędzią w finale mistrzostw świata 32 lata temu, kiedy we Włoszech RFN wygrała z Argentyną 1:0. Arbitrem liniowym był wówczas wspomniany Michał Listkiewicz. Teraz jego syn Tomasz dostąpi tego samego zaszczytu.

Najważniejszym spotkaniem w karierze Marciniaka był do tej pory Superpuchar UEFA w 2018 roku. Nie sposób jednak porównać tego spotkania do finału mistrzostw świata.