Cristiano Ronaldo chciał opuścić mundial i wyjechać z Kataru, kiedy dowiedział się, że rozpoczęcie starcia Portugalii i Szwajcarii na mistrzostwach świata będzie oglądał z ławki rezerwowej – piszą o tym media w Portugalii.

Portugalczycy zapewnili sobie awans do 1/8 finału mistrzostw świata z Katarze i w sobotę zagrają z Marokiem.

We wtorek reprezentacja Portugalii rozgromiła Szwajcarię 6:1.

Cristiano Ronaldo początek meczu oglądał z ławki rezerwowej, na której słynnego piłkarza posadził trener Fernando Santos.

Zamiast Ronaldo wystąpił w podstawowym składzie Goncalo Ramos i spisał się wspaniale, zdobywając trzy bramki. Ronaldo grał dopiero od 73. minuty, gdy 21-letni napastnik Benfiki Lizbona opuszczał boisko.

Ronaldo nie wyszedł w wyjściowym składzie reprezentacji Portugalii na wielkim turnieju po raz pierwszy od 2008 roku, kiedy nie wziął udziału w meczu mistrzostw Europy ze.... Szwajcarią.

Teraz portugalska gazeta "A Bola" utrzymuje, że Ronaldo na wieść o decyzji trenera chciał opuścić Katar. "Ronaldo zagroził odejściem" - krzyczy tytuł dziennika.

Kryzys został zażegnany, a Fernando Santos oświadczył podczas konferencji prasowej: Problemy Ronaldo zostały rozwiązane, odłożone na bok. To przeszłość, do której nie chcę wracać.

Trener nie chciał jednak powiedzieć, czy mecz Portugalia - Maroko Ronaldo znowu będzie oglądał z ławki rezerwowych.

Obie drużyny zmierzą się w ćwierćfinale w sobotę o 16:00, a cztery godziny później o awans do najlepszej czwórki powalczą Anglia i Francja.

Z kolei w piątek rywalizować będą Chorwacja z Brazylią i Holandia z Argentyną.

Polska pożegnała się z turniejem po niedzielnej porażce z broniącą tytułu Francją 1:3 w 1/8 finału.

Mundial z RMF24

Wszystko o mundialu na stronach rmf24.pl, a także w naszych mediach społecznościowych - na TwitterzeFacebooku Instagramie. Wpiszcie koniecznie #MundialRMF.