Około pół roku przed śmiercią opowiedziałem generałowi Markowi Papale o przestępczej działalności Edwarda Mazura - zeznał prywatny detektyw Jerzy G. W warszawskim sądzie toczy się proces oskarżonych o współudział w zabójstwie: Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z.

Jerzy G., prowadzący prywatne biuro śledcze w Hamburgu zeznał, że w końcu lat 80. był w Niemczech związany z grupą Nikodema Skotarczaka ps. Nikoś. Jednocześnie był współpracownikiem niemieckiej policji. W tamtym czasie, jak twierdzi, miał też poznać Mazura.

Jerzy G. zeznał, iż w styczniu 1998 r., czyli około pół roku przed morderstwem gen. Papały, spotkał się z nim w jednym z warszawskich hoteli. Jak przyznał, wcześniej przez dłuższy czas zabiegał o to spotkanie. W czasie rozmowy przedstawiłem komendantowi powód rozmowy związany z przemytem samochodów z USA do Polski - wyjaśnił. Dodał, iż przekazał Papale dokumenty otrzymane od niemieckiej policji.

Świadek mówił, że podczas tego spotkania wskazał "Nikosia" jako osobę, która decydowała o tym, co z samochodami będzie działo się na terenie Polski, zaś Mazura jako osobę, która "wszystkim kieruje". Przyznał jednak, iż informacje, które przekazał generałowi miały charakter ogólny, bo nie był w stanie przewidzieć, jaki skutek przyniesie rozmowa. Generał pytał mnie dwa, trzy razy na ile są to pewne ustalenia - dodał.

Późniejsze wydarzenia dotyczące zabójstwa generała i "Nikosia" nie pozostawiły mi wątpliwości, że jest to efekt mojego styczniowego spotkania - ocenił świadek.

Byłego szefa policji zastrzelono 25 czerwca 1998 r. przed blokiem w Warszawie, gdzie mieszkał.