Prokurator generalny Andrzej Seremet zapowiedział, że opinia fonoskopijna krakowskich biegłych zostanie przekazana rosyjskim śledczym. Po rozmowach w Moskwie Seremet przekazał kolejną obietnicę Rosjan - wrak tupolewa jeszcze w tym miesiącu stanie pod stalowym dachem.

Rosyjscy prokuratorzy dostaną opinię biegłych krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, którzy odczytali znacznie więcej z zapisu czarnej skrzynki Tupolewa. Według "Rzeczpospolitej", specjaliści z Krakowa wykluczyli, że generał Andrzej Błasik rozmawiał w kabinie. Jego "rzekomą wypowiedź" rosyjski MAK, czyli Międzypaństwowy Komitet Lotniczy, uznał za koronny dowód "o naciskach na załogę", by ta lądowała za wszelką cenę.

Prokurator Andrzej Seremet, który spotkał się z szefem rosyjskiego komitetu śledczego Aleksandrem Bastrykinem nie przekazał szczegółów ustaleń krakowskich biegłych. Mimo to twierdzi, że Rosjanie są tą opinią zainteresowani. Poinformowałem prokuratora z Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, że polscy eksperci z zakresu fonoskopii ukończyli zadania i że ta opinia po zakończeniu pracy w polskiej prokuraturze zostanie przesłana stronie rosyjskiej - oświadczył Seremet.

Rosjanie obiecali również, że w tym miesiącu wrak tupolewa w Smoleńsku zostanie zabezpieczony dodatkowym stalowym dachem. Do końca stycznia tego roku władze Smoleńska wspólnie z ministerstwem transportu Federacji Rosyjskiej dokonają zabezpieczania w sposób trwały przez budowę stalowej wiaty nad samolotem - powiedział Seremet dziennikarzom w Moskwie. Rosjanie zapewnili, że polscy biegli będą mogli w razie potrzeby przyjechać do Rosji.

Nadal nie wiadomo, jak długo jeszcze potrwa rosyjskie śledztwo w sprawie katastrofy 10 kwietnia. Seremet przekazał, że strona rosyjska nie zajmuje się jakąkolwiek wersją śledczą, która wykluczałaby ewentualną winę funkcjonariuszy rosyjskich. Jest to niezwykle cenne zapewnienie - podkreślił prokurator generalny.