Rosja odpowie na wszystkie pytania Polski dotyczące raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego na temat katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem - oświadczył przedstawiciel MSZ Federacji Rosyjskiej Aleksiej Sazonow. Wiceszef MAK Oleg Jermołow potwierdził, że otrzymał uwagi Polski do dokumentu.

Rosyjscy eksperci odpowiedzą na wszystkie pytania strony polskiej dotyczące raportu MAK. Kontynuacja współpracy ekspertów to jest to, co potrzebne jest naszym krajom - oświadczył Sazonow, którego cytuje radio Echo Moskwy.

Przedstawiciel MSZ Rosji dodał, że "najważniejsze, to nie upolityczniać sytuacji".

Wiceszef Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego Oleg Jermołow potwierdził, że MAK otrzymał uwagi Polski do projektu raportu końcowego. Zapytany, kiedy należy spodziewać się stanowiska MAK w sprawie zastrzeżeń nadesłanych przez Polskę, Jermołow odparł, że konwencja chicagowska nie narzuca tutaj MAK żadnych terminów.

Tusk: Raport MAK-u nie do przyjęcia

Premier Donald Tusk oznajmił dziś, że projekt raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego dotyczący katastrofy smoleńskiej w tym kształcie, w jakim został przysłany przez stronę rosyjską, jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia. On z punktu widzenia polskiej strony, w tym kształcie, w jakim został przesłany, jest bezdyskusyjnie nie do przyjęcia. Tym bardziej że te zaniechania czy błędy, czy brak pozytywnej reakcji na postulaty polskiej strony - to wszystko pozwala nam powiedzieć, że niektóre wnioski w tym raporcie są w związku z tym nieuzasadnione. Nie mówię, że fałszywe, ale nie znajdują potwierdzenia w badaniach, tak jak my to oceniamy. Zobaczymy, jaka będzie odpowiedź strony rosyjskiej - oświadczył Tusk.

Premier dodał, że uwagi strony polskiej do projektu raportu dotyczą tylko tych fragmentów, "co do których mamy wątpliwości", zatem "nasze uwagi nie są w tej chwili alternatywnym raportem".

Wypowiedź Tuska jest szeroko cytowana przez rosyjskie media. Przekazały ją m.in. agencje ITAR-TASS, RIA-Nowosti, Interfax i Rosbałt, a także rozgłośnie Echo Moskwy i Głos Rosji. Ta ostatnia oceniła nawet, że premier Polski poszedł w ślady Jarosława Kaczyńskiego.

Polska przekazała w czwartek Rosji uwagi do projektu raportu końcowego MAK dotyczącego katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem; w sumie przesłano ok. 150 stron dokumentów.