Polska prokuratura zwróciła się do strony rosyjskiej o udostępnienie stenogramów rozmów kontrolerów lotu z wieży w Smoleńsku - dowiedzieli się nieoficjalnie reporterzy śledczy RMF FM. O ten dokument m.in. będzie starał się pojutrze w Moskwie prokurator generalny Andrzej Seremet. Co prawda nie przywiezie od razu dowodów, których chciała strona polska, ale jego wizyta ma przyspieszyć ich dostarczenie naszym śledczym.

Jak się okazuje, polscy prokuratorzy chcą poznać treść rozmów kontrolerów, które ci prowadzili między sobą, gdy ostrzegali polskiego pilota, by nie lądował z powodu złych warunków atmosferycznych na smoleńskim lotnisku. Takie rozmowy również są rejestrowane na wieżach lotniczych. Naszym śledczym chodzi też o rozmowy kontrolerów z innymi samolotami, które tego dnia lądowały lub miały lądować w tym miejscu.

Sprawa pozostałych dowodów jest już przesądzona, to znaczy, że one na pewno trafią do Polski. Takie zapewnienie prokuratorowi generalnemu złożył prokurator generalny federacji rosyjskiej, a na czwartkowych spotkaniach prokuratorzy rozmawiali o terminach realizacji trzech wniosków o pomoc prawną - mówi rzecznik prokuratury Mateusz Martyniuk.

Z nieoficjalnych ustaleń wynika również, że Rosjanie zgodzili się na upublicznienie zapisów czarnych skrzynek naszego samolotu, jednak pod warunkiem, że wcześniej zostanie to z nimi skonsultowane. Oznacza to, że zanim nagrania dotrą do opinii publicznej, muszą się na to zgodzić.

Martyniuk dodał, że celem rozpoczynającej się jutro wizyty Seremeta w Moskwie jest uzyskanie zapewnienia o jak najszybszym przekazaniu Polsce całości materiałów. Podkreślił, że na pewno będzie mowa o terminach i sposobie przekazania tych materiałów.

Samolot Tu-154 wiozący delegację na rocznicę zbrodni katyńskiej rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem przy próbie lądowania. W katastrofie zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką, parlamentarzyści, najwyżsi dowódcy wojska, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 70 laty w Katyniu.