12-osobowa grupa polskich ekspertów - archeologów i geodetów - jest już na miejscu katastrofy samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem. Przez najbliższe dwa tygodnie wraz z wojskowymi prokuratorami będą badać teren katastrofy.

Około godziny 8 obecny na miejscu prokurator Tomasz Mackiewicz ogłosił: Zaczynamy. Dodał, że nasi specjaliści wykonują prace na rzecz śledztwa rosyjskiego, które zleciło tą czynność na podstawie naszego wniosku o pomoc prawną z maja tego roku.

Dlatego raport polskich ekspertów najpierw trafi do prokuratury rosyjskiej. Ma być gotowy na przełomie listopada i grudnia.

Pogoda (na razie) nie przeszkodzi

Przed wyjazdem polskich specjalistów pojawiały się obawy, że w pracach może im przeszkodzić pogoda i całą operację trzeba będzie przesunąć na wiosnę. Prokurator Mackiewicz zapewnia jednak, że na razie pogoda nie popsuje ekspertom planów - i to mimo że temperatura spadla do 1 stopnia Celsjusza i spodziewane są niewielkie opady śniegu. Archeolodzy są przygotowani na takie warunki - zapewnia prokurator.