Jest zgoda władz stolicy na przeprowadzenie 10 kwietnia obchodów drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Rodziny ofiar zwracały się o przyspieszenie procedur, na co prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz odpowiadała: "Procedury są święte". Sprawa rusza jednak z miejsca.

Zgromadzenie publiczne, jakim będzie upamiętnianie rocznicy, zostało zarejestrowane. Problemem były jedynie zgody na ustawienie przed Pałacem Prezydenckim estrady, na której ma wystąpić Jan Pietrzak i z której przemawiać będzie m.in. Jarosław Kaczyński, oraz telebimy, na których wystąpienia te będą transmitowane. Ich ustawienie to tzw. "wykorzystanie drogi w sposób szczególny", na co musi wyrazić zgodę Zarząd Dróg Miejskich po uzgodnieniu z miejskim inżynierem ruchu. Projekt organizacji ruchu, uwzględniający umieszczenie tych instalacji na terenie należącym do miasta winien być zgłoszony znacznie wcześniej, tymczasem komitet organizacyjny obchodów złożył go w ZDM dopiero wczoraj.

Urząd stosuje strajk włoski. Wymagane procedury są mnożone - mówiła dziś w południe wdowa po Januszu Kochanowskim, która w towarzystwie brata Bożeny Mamontowicz-Łojek złożyła w ratuszu pismo z prośbą o ich przyspieszenie.

Odnosząc się do tego Hanna Gronkiewicz Waltz odpowiadała, że wszelkie procedury wymagane w takim przypadku muszą zostać dochowane, bo procedury to dla urzędników rzecz święta. Pani prezydent poinformowała jednak, że ZDM wyraził już zgodę na umieszczenie na Krakowskim Przedmieściu telebimów i estrady, a sprawa trafiła do miejskiego inżyniera ruchu, który ma z organizatorami uzgodnić ostateczny projekt nowej organizacji ruchu.

Po południu inżynier zgodził się na zaproponowany projekt, a organizatorzy odebrali jego decyzję.