NATO nie przeprowadzi śledztwa w sprawie katastrofy 10 kwietnia. Według rozmówców korespondentki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon w NATO, nie ma podstaw ani terytorialnych, ani formalnych, by Sojusz prowadził śledztwo w sprawie katastrofy lotniczej, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i 95 innych osób.

Do wypadku doszło na terenie Rosji, a nie w którymś z krajów Sojuszu. Nie była to także misja czy operacja NATO.

Także w kwestii wysłania ekspertów Sojuszu na miejsce katastrofy są duże wątpliwości. Rozmówcy naszej korespondentki twierdzą, że lepsi specjaliści od Tupolewów są w Polsce i w Rosji. Eksperci NATO byliby raczej mało użyteczni - usłyszała Katarzyna Szymańska-Borginon w Kwaterze Głównej Sojuszu.