Minutą ciszy rozpoczęło się w Parlamencie Europejskim w Brukseli publiczne wysłuchanie w sprawie śledztwa smoleńskiego. Oprócz Marty Kaczyńskiej, biorą w nim pozostałe rodziny ofiar, eurodeputowani i szef polskiego zespołu parlamentarnego Antonii Macierewicz.

W czasie przesłuchania padło wiele gorzkich i krytycznych słów pod adresem rządów Polski i Rosji za sposób prowadzenia śledztwa. Marta Kaczyńska i Zuzanna Kurtyka oskarżyły Rosję o niszczenie dowodów. Kaczyńska powiedziała, że jedyną nadzieją na rzetelne wyjaśnienie przyczyn katastrofy jest powołanie międzynarodowej komisji.

Jednak właściwych adresatów przesłania nie ma na sali europarlamentu. Korespondentka RMF FM wypatrzyła tylko jednego zagranicznego eurodeputowanego z Wielkiej Brytanii. Nie ma także zagranicznych dziennikarzy. Salę wypełniają Polacy. Z ustawionego podium zwisa biało-czerwona flaga z napisem "Smoleńsk 2010 - pamiętamy".

Przyjechałam tu jako obywatelka Polski i UE, międzynarodowej struktury, która tak często odwołuje się do solidarności. Dziś Polska jako członek UE powinna spotkać się z solidarnością pozostałych państw i uzyskać odpowiednie wsparcie. Jedyną nadzieją na rzetelne wyjaśnienie tej straszliwej katastrofy jest powołanie międzynarodowej komisji, która w sposób niezależny wyjaśni, dlaczego prezydent i jego żona, moi rodzice oraz 94 przedstawicieli naszego kraju musieli zginąć" - powiedziała Marta Kaczyńska.

Rodziny ofiar potrzebują pomocy ze strony społeczeństwa europejskiego i instytucji europejskich. Wiemy, że europejska opinia publiczna ma opaczny obraz katastrofy(...). Jednym z celów dzisiejszego spotkania jest przekazanie informacji sprawdzonych - dodał europoseł Ryszard Legutko (PiS). Podkreślił, że będzie domagał się od przewodniczących PE Jerzego Buzka oraz Komisji Europejskiej Jose Barroso interwencji w sprawie śledztwa. Będziemy pytać, co państwo zrobili w ciągu ostatnich sześciu miesięcy i zamierzają zrobić w najbliższym czasie, by w kontaktach ze stroną rosyjską popchnąć śledztwo do przodu - zapowiedział europoseł. Jerzego Buzka nie ma jednak na sali.