Gotowy jest już program eksperymentu z tupolewem. Szczegóły tej operacji poznał reporter RMF FM Tomasz Skory. Wciąż nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy dojdzie do lotu w ramach smoleńskiego dochodzenia prowadzonego przez komisję Jerzego Millera, bo jak pamiętamy konieczna jest wymiana niesprawnego elementu, ale już możemy sporo powiedzieć jak tę operację zaplanowano.

Program eksperymentu przewiduje, że badanie zajmie przynajmniej jeden dzień. Sprawdzone będą nie tylko zachowania urządzeń podczas manewrów związanych z lądowaniem i tzw. odejściem samolotu, ale i inne, nie opisane w instrukcjach.

Chcemy zarejestrować również pewne informacje, które można zarejestrować jedynie wizualnie, bo się nie rejestrują w tzw. czarnych skrzynkach, czyli we Flight Data Recorderze - mówi Maciej Lasek z komisji.

Jak dodaje chodzi głównie o to, jakie informacje przekazuje załodze naprawiany właśnie w USA wyświetlacz systemu TAWS. Jego wskazania podczas manewrów będą rejestrowane przez kamerę, a następnie szczegółowo analizowane.