"Mniej miliardów dla europejskich bankierów - więcej pieniędzy dla szkół i szpitali" - to hasło największej od ponad roku fali demonstracji i strajków we Francji. Na ulicach ponad dwustu miast związkowcy protestują przeciwko cięciom budżetowym i francusko-niemieckiemu planowi ratowania strefy euro, który zakłada dokapitalizowanie banków eurolandu.

Jak donosi korespondent RMF FM Marek Gładysz, do paryskiej demonstracji kolejarzy, pocztowców, energetyków, pracowników służby zdrowia i nauczycieli przyłączyły się także nieprzebrane tłumy licealistów, które skandowały bardzo obraźliwe slogany pod adresem prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. W ten sposób uczniowie protestowali przeciwko brakom nauczycieli w szkołach.

Rząd roztrwoni wszystkie nasze fundusze publiczne, żeby uratować kilku europejskich bankierów! To nie do przyjęcia - te pieniądze potrzebne są dla szkół, żłobków, uniwersytetów i szpitali - oburza się w rozmowie z naszym korespondentem młody paryżanin. Inny dodaje: Strefą euro zaczęła rządzić finansjera! Obywatele krajów europejskich muszą się temu sprzeciwić!