Jest wstępne porozumienie w sprawie unijnego budżetu. Polska może liczyć na 72,4 mld euro. Nasi dziennikarze dotarli do projektu przedstawionego przywódcom przez szefa Rady Europejskiej. Okazuje się, że Polska może stracić nawet 700 mln euro z funduszy rolnych, bo Herman Van Rompuy przyznał aż 11 krajom Unii dodatkowe pieniądze na rolnictwo.

Zobacz również:

Po całonocnych próbach osiągnięcia wstępnego porozumienia, szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy przedstawił przywódcom nową propozycję budżetu UE na lata 2014-2020. Przewiduje ona dalsze cięcia w stosunku do jego listopadowej propozycji o ok. 12 miliardów euro.

Polsce przypadnie prawie 72,4 miliarda euro (jeśli przyjmiemy, że euro kosztuje 4,16 zł, daje nam to sumę nieco ponad 301 mld złotych. Nasi dyplomaci są zadowoleni, że udało nam się ocalić tę sumę, bo wiele krajów traci w porównaniu z obecnym budżetem, a my wciąż zyskujemy.

Minusy unijnej propozycji

Nasi dziennikarze dotarli do projektu przedstawionego przywódcom przez szefa Rady Europejskiej Herman Van Rompuya. Jak podkreśla nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska-Borginon, niepokojące jest, że wiele krajów dostało dodatkowe pieniądze, zarówno na rolnictwo, jak i na biedne regiony. Nie ma jednak wśród nich Polski.

I tak dorzucono belgijskiej Limburgii 50 mln euro i Liege 50 mln euro. Niemcom dodano aż 710 milionów euro, Węgrom dodano też bardzo dużo - 1,4 miliarda euro. Dodatkowe pieniądze dostały także Czechy i Słowenia.

Podobnie jest w rolnictwie. "Prezenty" otrzymało aż 11 państw, a wśród nich: Francja i Austria. Najdroższy "prezent" przyznano Włochom - aż 1,5 mld euro. To niepokojące. Bo może oznaczać, że uszczuplono pulę przeznaczoną na rolnictwo dla Polski.

Na tych "prezentach" nasz kraj może stracić nawet 700 milionów euro. To oczywiście wstępne wyliczenia. Nad liczbami pracują także prawdziwi eksperci. Dziennikarze RMF FM wyliczyli natomiast, że w sumie Herman Van Rompuy przyznał 5 miliardów euro na tzw. prezenty. Są to pieniądze z puli na rozwój obszarów wiejskich. Polska korzysta z tej puli w wysokości 15 proc.

Przebywający w Brukseli minister rolnictwa Stanisław Kalemba potwierdza, że straty są duże. Teraz wiadomo, że inne państwa stawiają warunki. Są to rozmowy bardzo trudne. I jak to zwykle bywa, jest pewien algorytm do obniżania wszystkim państwom, w przypadku "prezentu". I ze względu na to, że Polska ma tak duży udział, to faktycznie są to duże straty - powiedział minister Kalemba.

Na modernizację wsi Herman Van Rompuy przyznaje nam 9 miliardów 700 milionów euro. To są pieniądze na lata 2014-2020. W obecnej perspektywie (2007-2013) otrzymaliśmy 13,4 miliarda euro. To oznacza, że w porównaniu z obecnym finansowaniem, tracimy 3,6 miliarda euro.

Pula na dopłaty bezpośrednie dla rolników (czek wypłacany na hektar ziemi) wynosi ok. 20 miliardów euro.

Teraz czas na bitwę w PE

Wstępne porozumienie nie oznacza, że unijni przywódcy wreszcie będą mogli pójść spokojnie spać. Przed nimi bowiem znacznie trudniejsza batalia. To porozumienie, gdy zostanie już dostosowane do potrzeb wszystkich i przyjęte, będzie musiało zostać zaakceptowane także przez Parlament Europejski. To wcale nie jest zwykła formalność.

Przewodniczący europarlamentu Martin Schulz już bowiem ogłosił, że nie podpisze się pod zbyt daleko idącymi oszczędnościami.

(j.)