Problemy z oddychaniem, duszność i długo utrzymujące się osłabienie to najczęstsze, ale nie jedyne problemy zdrowotne osób, które chorowały na Covid-19. W Szpitalu Specjalistycznym MSWiA w Głuchołazach, w którym realizowany jest pilotażowy program kompleksowej rehabilitacji po koronawirusie, pomoc znajdują także pacjenci m.in. z objawami neurologicznymi. W ośrodku jest obecnie ok. 60 łóżek. Ta baza jest już powiększana do ponad 80 miejsc.

W momencie wybuchu pandemii zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że osoby po przebyciu zakażenia mogą mieć objawy ze strony z układu oddechowego. Mam na myśli przede wszystkim zaburzenia czynności wentylacyjnej, duszność i związane z tym ograniczenia tolerancji wysiłkowej. Stąd też program i modele rehabilitacji były nastawione na likwidowanie właśnie tych objawów. Jednym z elementów programu pilotażowego jest jednak także rozpoznanie potrzeb rehabilitacji w przypadku innych objawów, które mogą występować. Już teraz wiemy, że u pacjentów pojawiają się skutki choroby wykraczające poza zaburzenia związane z układem oddechowym - mówi prof. Jan Szczegielniak, konsultant krajowy w dziedzinie fizjoterapii i jeden z autorów pilotażowego programu rehabilitacji osób, które chorowały na Covid-19.

U ozdrowieńców częste są zaburzenia równowagi, koncentracji i pamięci, długo utrzymujące się osłabienie, bóle głowy, bóle mięśni i stawów. Pacjenci, którzy przebywali na oddziale intensywnej terapii, mogą zmagać się także z depresją i stanami lękowymi.

"Potrzebny jest czas, głównie uczymy pacjentów cierpliwości"

Ośrodek w Głuchołazach stara się wszechstronnie pomóc pacjentom. Wielu z nich zmaga się z długotrwałym osłabieniem i zmęczeniem. Jak sobie z nim poradzić? Często padają takie pytania. Oczekuje się ode mnie pokazania wysiłku fizycznego czy ćwiczeń, które powinniśmy wykonywać. Nie ma takiego remedium. Po prostu potrzebny jest czas. Przyjmuje się mniej więcej, że jeżeli unieruchomienie trwa tydzień, to potrzebujemy 4 tygodni, żeby wrócić do tego, co było przed unieruchomieniem. Jeżeli ono trwało 2 tygodnie, to potrzebujemy 8 tygodni. Czas potrzebny na rekonwalescencję jest dosyć długi i głównie uczymy pacjentów cierpliwości - wyjaśnia prof. Jan Szczegielniak.

Do Głuchołaz trafiła pani Bożena, u której skutki choroby są mocno odczuwalne pół roku po zakażeniu. Pacjentka po zarażeniu się koronawirusem kilkanaście dni leżała w szpitalu, miała m.in. zapalenie płuc. Nadal mam problemy z oddychaniem, mam duszność wysiłkową, męczę się, kiedy dużo mówię, kaszlę i jestem osłabiona. Ten brak siły mnie niepokoi - mówi pani Bożena, która z rehabilitacją  w Głuchołazach wiąże duże nadzieje. Chcę być zdrowa i chcę wrócić do pracy - podkreśla.

Pan Stanisław w czasie choroby cierpiał na bardzo silne bóle głowy. Również teraz odczuwa zmęczenie. Jest kierowcą i chwali rehabilitację neurologiczną. Bierze udział w ćwiczeniach w pracowni wirtualnej rzeczywistości.Według mnie te zajęcia polegają na przywróceniu refleksu i sprawnego myślenia. Ma to coś wspólnego z badaniami psychotechnicznymi  - mówi pacjent.

Prof. Szczegielniak przyznaje, że wirtualna rzeczywistość wykorzystywana jest w neurorehabilitacji. Chodzi o usprawnianie związane z zaburzeniami równowagi czy koordynacji. Oprócz tego wirtualna rzeczywistość pomaga także w rehabilitacji osób zmagających z lękiem i z depresją podczas ćwiczeń relaksacyjnych. Wirtualna rzeczywistość u nas, z punktu widzenia tej relaksacji, polega na obrazach, które mają wpływać uspokajająco, a są to po prostu obrazy związane ze spacerami w różnych miejscach. To są np. gry, które można oglądać na ekranie telewizora i uczestniczyć w nich jako awatar. Druga rzecz to są gogle związane z całkowitym odcięciem od świata rzeczywistego i wpasowaniem się w świat wirtualny, trochę różniący się od tego naszego świata - mówi.

Medycy w Głuchołazach nie tylko pomagają wrócić do pełni sił osobom, które pokonały koronawirusa. Obserwują pacjentów, by najwięcej dowiedzieć się o skutkach choroby. Stacjonarna rehabilitacja pacjenta w szpitalu trwa 3 tygodnie. Niektórzy mogą potrzebować jeszcze po jej zakończeniu specjalistycznej opieki. Chcielibyśmy móc monitorować dalsze etapy zdrowienia pacjentów - mówi prof. Jan Szczegielniak.

Program pilotażowy rehabilitacji osób, które chorowały na Covid-19 ma trwać w szpitalu MSWiA w Głuchołazach dwa lata.

Opracowanie: