Choć kontroli na polsko-czeskiej granicy już nie ma, pracownicy transgraniczni wciąż muszą badać się na obecność koronawirusa. I mają obowiązek robić częściej niż przed otwarciem granicy. Często za własne pieniądze. W tej sprawie do Mateusza Morawieckiego napisali przedstawiciele Euroregionu Śląsk Cieszyński.

"To krzywdząca decyzja, która uderza bezpośrednio w wielu polskich obywateli" - napisali w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego przedstawiciele Euroregionu Śląsk Cieszyński.

Problem dotyczy ok. 12 tys. Polaków, którzy pracują na terenie kraju morawsko-śląskiego. Ujemny wynik testu powinni oni przedstawiać pracodawcom raz na 10 dni. To oznacza, że musza się badać nawet 3 razy w miesiącu. Wcześniej wynik był ważny przez 30 dni.

Jak powiedział reporterce RMF FM Annie Kropaczek Bogdan Kasperek z Euroregionu Śląsk Cieszyński, niektórzy pracodawcy finansują te testy, ale część pracowników musi za nie płacić z własnej kieszeni, a to koszt od kilkuset do ponad tysiąca złotych miesięcznie. Zarządzenie o obowiązku wykonywania testów przez pracowników transgranicznych wydał sanepid w Ostrawie. Obowiązuje do odwołania. 

"Szanowny Panie Premierze, będziemy Panu wdzięczni, jeśli zapozna się Pan z opisaną sytuacją i podejmie próbę rozwiązania problemu, o którym mowa, biorąc pod uwagę poważne reperkusje, jakie niesie on z sobą, w szczególności dla polskich pracowników transgranicznych z Euroregionu Śląsk Cieszyński" - napisał Janusz Pierzyna, prezes Stowarzyszenia Rozwoju i Współpracy Regionalnej OLZA oraz przewodniczący Rady Euroregionu Śląsk Cieszyński. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Koronawirus w Polsce. 257 kolejnych zakażeń [NOWE DANE]


Opracowanie: