W Polsce szczyt zakażeń koronawirusem, sięgający 9 tys. przypadków, prawdopodobnie przesunie się o kilka dni, w okolice 25 kwietnia. Może być on łagodniejszy niż wcześniej zapowiadano - wynika z prognozy przygotowanej przez spółkę ExMetrix.

To druga reestymacja prognozy przy użyciu sztucznej inteligencji, którą po raz pierwszy przedstawiono 28 marca.

Po wprowadzeniu nowych danych nadal przewiduje się, że szczyt zakażeń sięgnie w naszym kraju około 9 tys. potwierdzonych testami przypadków. Maksimum epidemii przesunęło się o kilka dni - z 20 kwietnia w okolice 25 kwietnia.

"Najnowsza aktualizacja modelu prognostycznego ExMetrix dla rozwoju Covid-19 wskazuje na minimalnie łagodniejszy wzrost liczby wykrywanych zakażeń. Związane jest to z aktualizacją modelu o dokładniejszą prognozę temperatury (pogoda będzie nieco lepsza niż wcześniej zakładano) oraz utrzymującą się na dość wysokim poziomie liczbę testów potrzebną do wykrycia jednego zakażenia" - podkreślają przedstawiciele firmy w komunikacie.

Jak podają twórcy prognozy, w Polsce trzeba średnio wykonać 19 testów, by wykryć jeden przypadek zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, co jest wynikiem zbliżonym do statystyk w Korei Południowej na tym samym etapie epidemii i bardzo podobnym do obecnej sytuacji w Czechach. 

Niezmiennie uważamy, że jednym z kluczowych elementów skutecznej walki z koronawirusem jest ograniczenie migracji, bezpośredniej komunikacji i dyscyplina w przestrzeganiu wprowadzonych ograniczeń. Nasze modele zakładają, że w okresie Wielkanocnym czynniki te znacząco się nie zmienią - twierdzi Ryszard Łukoś, główny analityk ExMetrix.