"Nie ma co politykować - ani dziś, w Wielką Sobotę, ani jutro, ani pojutrze. Złapmy dystans do tego wszystkiego. Ucieszmy się tym, co mamy" - zaapelował lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta - Władysław Kosiniak-Kamysz. "Może w te święta dostrzeżemy zupełnie coś innego, co zawsze nam ginęło w tym gąszczu przygotowań" - dodał.

"Nie ma co politykować - ani dziś, w Wielką Sobotę, ani jutro, ani pojutrze. Złapmy dystans do tego wszystkiego. Ucieszmy się tym, co mamy" - zaapelował lider Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat tej partii na prezydenta - Władysław Kosiniak-Kamysz. "Może w te święta dostrzeżemy zupełnie coś innego, co zawsze nam ginęło w tym gąszczu przygotowań" - dodał.
Władysław Kosiniak-Kamysz / Wojciech Olkuśnik /PAP

Władysław Kosiniak-Kamysz złożył wielkanocne życzenia za pośrednictwem transmisji na żywo na Facebooku, w której wystąpił razem ze swoją żoną Pauliną. Będą inne te święta, ale mogą być one piękne - podkreślił.

Paulina Kosiniak-Kamysz przyznała, że święta, które po raz pierwszy spędzają wraz z córeczką, wyobrażali sobie inaczej. Jak powiedziała, starają się jednak cieszyć sobą i złapać dystans do ostatnich wydarzeń.

Żona kandydata na prezydenta apelowała, aby pamiętać o telefonie do babci, dziadka, kuzynki, która mieszka sama, lub znajomego, z którym dawno nie rozmawialiśmy. Zróbmy dobry uczynek, który sprawi, że te święta, które wyglądają zupełnie inaczej, mogą być naprawdę jednymi z najpiękniejszych - dodała.

Lider PSL apelował też, aby pamiętać o tych, którzy pozostają na posterunku, na pierwszej linii walki z koronawirusem. To są inne święta też dla pracowników ochrony zdrowia, pielęgniarek, lekarzy, ratowników medycznych - wszystkich pracowników szpitala - wskazał. Jak zaznaczył, dla nich te święta będą trudniejsze.

Dla nich wszystkich, dla bohaterów naszych czasów, bohaterów tego czasu - czasu świąt, ale czasu walki z koronawirusem - najlepsze myśli płyną od nas dzisiaj. Myślę, że płyną z każdego polskiego domu. Bez was nie będzie nas. Bez was nie będzie szans na jeszcze lepsze święta za rok - powiedział Kosiniak-Kamysz.