Policja będzie egzekwowała obowiązujące zakazy, czyli m.in. dotyczące zgromadzeń publicznych oraz przemieszczania się w sylwestra od godz. 19 do godz. 6 w Nowy Rok; są możliwe mandaty zgodnie z obowiązującymi przepisami – stwierdził w rozmowie z TVN24 rzecznik rządu Piotr Müller.

Policja będzie egzekwowała kwestie obowiązujących zakazów. Jedna to kwestia zakazów, które obowiązują już dłuższy czas, czyli m.in. zgromadzeń publicznych - limit do 5 osób. Druga kwestia to zakaz przemieszczania się od godz. 19 (31 grudnia) do godz. 6 (1 stycznia) - zapowiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

Dopytywany czy osoby, które będą się przemieszczały w noc sylwestrową, muszą liczyć się z mandatem, Müller odparł, że "jakiś mandat jest możliwy do otrzymania zgodnie z obowiązującymi przepisami". Zaznaczył jednocześnie, że nie musi to być 30 tys. zł, gdyż istnieje zasada proporcjonalności i to od policjanta będzie zależeć, czy będzie to pouczenie, czy mandat, i w jakiej wysokości.

Jak stwierdził rzecznik, ograniczenie w przemieszczaniu się poza określonymi celami jest obowiązującym przepisem prawa.

Müller podkreślił, że zakaz zgromadzeń oraz ograniczanie mobilności ma służyć temu, by epidemia Covid-19 nie rozprzestrzeniła się. Wszystkie przepisy, ograniczenia nie są wprowadzane po to, aby obowiązywały same dla siebie, ale po to żeby ograniczać epidemię. Rozwijająca się epidemia może doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie umierało kilkaset osób dziennie, a kilka tysięcy osób. Musimy sobie zdawać z tego sprawę - ostrzegł rzecznik rządu.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda zapytał premiera Mateusza Morawieckiego o kwestię zakazu przemieszczania się w sylwestrową noc. Jasnej odpowiedzi na usłyszał.

Myślę, że najlepiej przywołać sytuację z wiosny - wiosną były wdrożone podobne ograniczenia i nikt nie miał wątpliwości, że one powinny być przestrzegane. To nie tylko apel do zdrowego rozsądku, to apel, by przypomnieć sobie, jak wszyscy przestrzegaliśmy przepisów i jak szybko dzięki temu mogliśmy osiągnąć niezłe rezultaty - odpowiedział premier Mateusz Morawiecki.

Obecny na konferencji wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker wskazywał z kolei, że "te przepisy nie są przeciw komukolwiek, są przeciw wirusowi". I, tak jak pan premier mówi, tu należy apelować przede wszystkim do zdrowego rozsądku, bo przepisy są po to, by ten wirus, z którym się zmagamy, się nie rozprzestrzeniał - zaznaczył.

Podkreślił, że jest przepis i ten przepis będzie przez służby egzekwowany. O wyniku interwencji będzie decydował policyjny patrol i to policyjny patrol będzie ocenił, czy te działania są zgodne z przepisem, czy nie. A przede wszystkim policja tego dnia, jak zawsze w sylwestra, a może teraz szczególniej, będzie kontrolowała trzeźwość kierowców, będzie także reagowała na spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, tak jak co roku"- tłumaczył wiceminister.

Ale ten szczególny rok polega też na tym, że jest przepis o niezbędnych kwestiach życia codziennego i on będzie także egzekwowany przez patrole policji, które będą interweniowały - powiedział.

Premier: W sylwestra nie będzie godziny policyjnej

W sylwestra nie wdrażamy godziny policyjnej. Apelujemy jednak, by bawić się w gronie kameralnym - mówił natomiast w niedzielę podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że rząd nie wprowadza godziny policyjnej, bo "aby mogła być zastosowana musielibyśmy - za decyzją pana prezydenta - wdrożyć stan wyjątkowy". Uważamy, że dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie potrzebne instrumenty, poza m.in. godziną policyjną - powiedział.

W sylwestra apelujemy o to, by bawić się, cieszyć, tańczyć w gronie nie dużym, tylko żeby spędzić go w gronie kameralnym. Tylko różne grupy zawodowe, które potrzebują móc korzystać z bazy hotelowej będą mogły móc z nich korzystać - podkreślił Morawiecki. Dla ogromnej większości ludności apelujemy o pozostanie w domu - dodał.

Bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, nieużywanie fajerwerków, żeby ten sylwester minął spokojnie. Wiem, że to nie jest to, czego oczekiwaliśmy po sylwestrze kilka miesięcy temu, ale w tym roku tak powinno być - mówił w niedzielę premier.

Rzecznik policji Mariusz Ciarka, zapytany w poniedziałek przez dziennikarza RMF FM Krzysztofa Zasadę, czy osoby nieprzestrzegające godziny policyjnej w sylwestra spotkają kary, odpowiedział: Naszym priorytetem będzie kontrolowanie kierujących, którzy mogą prowadzić, będąc pod wpływem alkoholu czy podobnie działających środków. Nie będzie też taryfy ulgowej dla osób spożywających alkohol w miejscach publicznych.