"Do tej pory nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi z Polski na nasze wezwanie do zapłaty kary w sprawie Turowa" – przekazała korespondentce RMF FM w Brukseli rzeczniczka KE. Komisja Europejska przypomina, że 10 listopada wysłała do Polski wezwanie do zapłaty. Dzisiaj to już jest 38,5 mln euro, które polskie władze muszą wpłacić na konto Brukseli.

Komisja Europejska przypomina, że jeżeli Polska nie zapłaci kary, to suma ta będzie potrącona z należnych jej funduszy, razem z karnymi odsetkami za zwłokę. Decyzję o tym kiedy KE odejmie tę sumę od funduszy przeznaczonych dla Polski podejmie osobiście szefowa KE, Ursula von der Leyen. 

Wybór momentu, w którym zostaną podjęte działania w tej sprawie, to jest decyzja polityczna. Do tej pory nigdy się nie zdarzyło, żeby jakiś kraj nie zapłacił kary - mówi jeden z urzędników KE.

Karę trzeba będzie płacić aż do wydania ostatecznego wyroku ws. Turowa. Rozstrzygnięcia można się spodziewać dopiero na wiosnę. Na razie TSUE poinformował jedynie o tym, że rzecznik generalny TSUE wyda opinie w tej sprawie 3 lutego. Chyba, że wcześniej Czechy wycofają z TSUE skargę. Komisja nie otrzymała od władz polskich żadnych dowodów świadczących o zaprzestaniu wydobycia węgla brunatnego w Turowie - przekazała rzeczniczka KE.  

Konflikt ws. Turowa

Polsko-czeskie negocjacje dotyczące kopalni Turów rozpoczęły się w czerwcu. Prowadził je minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka, a następnie Anna Moskwa. Przerwane 30 września rozmowy zostały wznowione 5 listopada br. Z uwagi na proces tworzenia się nowego rządu w Czechach nie były kontynuowane.

Czechy wniosły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów pod koniec lutego. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego.

W maju Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w odpowiedzi na wniosek Czech, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. 20 września TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni.

Opracowanie: