Pocisk moździerzowy spadł w niedzielę na teren ambasady Rosji w Damaszku, ale nie spowodował ofiar - poinformowała państwowa syryjska agencja prasowa SANA. Źródła w ambasadzie twierdzą, że placówka dyplomatyczna działa "jak zwykle".

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii potwierdziło informacje o wybuchu pocisku na terenie ambasady Rosji, dodając, że nie ma doniesień o ofiarach.

Rosyjska placówka dyplomatyczna znajduje się w eleganckiej dzielnicy Mazraa, w której ma siedziby kilka syryjskich instytucji bezpieczeństwa. Są tam także nocne kluby i stadion.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka zwraca uwagę, że rebelianci, walczący o obalenie prezydenta Syrii Baszara el-Asada, kilkakrotnie usiłowali zaatakować ambasadę Rosji w Damaszku pociskami rakietowymi, ale bez powodzenia.

(jad)