"Izrael nie może ulec międzynarodowej presji, by zatrzymać wojnę" - powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu podczas niedzielnego spotkania rządu, w kontekście rosnącej frustracji Waszyngtonu w związku z trwającym konfliktem - pisze "Washington Post".

Izrael nie zamierza przerwać działań militarnych

"Wśród członków społeczności międzynarodowej są ci, którzy chcą zatrzymać wojnę, zanim osiągniemy wszystkie jej cele" - powiedział Netanjahu. "Robią to poprzez próby doprowadzenia do wyborów teraz, w szczytowym okresie wojny. Robią to, ponieważ wiedzą, że obecne wybory zatrzymają wojnę i sparaliżują kraj na co najmniej sześć miesięcy" - dodał.

"Postawmy sprawę jasno: jeśli przerwiemy wojnę teraz, zanim jej cele nie zostaną osiągnięte, Izrael ją przegra" - czytamy na łamach "WP". "Nie pozwolimy na przegraną. Dlatego nie możemy i nie będziemy ulegać presji" - powiedział premier.

Jednym z agitatorów pokoju są Stany Zjednoczone

Chociaż Netanjahu nie powiedział, skąd pochodzą naciski, odpowiedź pojawiła się po tym, jak przywódca większości w Senacie Charles E. Schumer (Partia Demokratyczna) powiedział, że Tel Awiw ryzykuje staniem się "pariasem" pod rządami Netanjahu i wezwał do wyborów. Prezydent Biden nazwał później uwagi Schumera "dobrym przemówieniem".

Sam Schumer jest najwyższym rangą urzędnikiem żydowskim w USA i zagorzałym sojusznikiem Izraela.

Atak na Rafah będzie postępować

Netanjahu obiecał także, że będzie kontynuował swój wojskowy plan ataku na Rafah, miasto w południowej Gazie, w którym chroni się ponad połowa populacji całej enklawy.

"Będziemy działać w Rafah. To jedyna droga, by wyeliminować Hamas i uwolnić przetrzymywanych zakładników" - powiedział premier. Są to dwa oficjalne powody prowadzenia wojny w Strefie.

"W zeszłym tygodniu izraelska armia oznajmiła, że zamierza skierować "znaczną" część 1,4 mln populacji Rafah w stronę "humanitarnych wysp" w środkowej Gazie. Ma to ochronić ich przed ofensywą, która według Bidena była przekroczeniem "czerwonej linii" - czytamy w "WP". W piątek biuro premiera poinformowało o zatwierdzeniu przez Netanjahu planów ataku na Rafah.

Izrael w ogniu międzynarodowej krytyki

Wobec Izraela rośnie międzynarodowa presja w związku z jego atakiem na Gazę, a sojusznicy wzywają do powściągliwości przed planowaną ofensywą w Rafah.

W sobotę szef Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus wyraził "poważne zaniepokojenie" izraelskim planem ataku na Rafah i zaapelował do Izraela o odwołanie operacji.

Agencje pomocowe twierdzą, że oblężona enklawa balansuje na krawędzi głodu i wzywają do zwiększenia dostaw pomocy i większej liczby punktów dostępu na terytorium regulowane przez Izrael.