Armia i służby bezpieczeństwa Izraela poinformowały nad ranem o uwolnieniu dwóch izraelskich zakładników uprowadzonych przez Hamas podczas ataku na Izrael 7 października ub. roku. Zakładnicy mieli zostać odbici w Rafah w wyniku nocnej operacji. W nocy Izrael przeprowadził naloty na to miasto. Według palestyńskiego ministerstwa zdrowia zginęły 164 osoby. Na ulicach miasta wybuchła panika.

Uwolnieni zakładnicy to 60-letni Fernando Simon Marman i 70-letni Louis Hare.

Według opublikowanego komunikatu byli oni przetrzymywani w budynku mieszkalnym w Rafah. Uwolniono ich w rezultacie nocnej operacji wojska, służby bezpieczeństwa Shin Beth i policji izraelskiej. Strona palestyńska twierdzi, że podczas operacji zginęło 7 osób.

Uwolnieni mężczyźni są - jak podano - w dobrym stanie zdrowia. Uprowadzono ich 7 października z kibucu Nir Yizhak. Jak powiedział izraelski pułkownik Richard Hecht, operacji dokonano po zebraniu "precyzyjnych danych wywiadowczych". Budynek, w którym byli przetrzymywani zakładnicy "był obserwowany od pewnego czasu".

Dziesiątki zabitych, setki rannych w Rafah

Wcześniej armia izraelska przekazała, że w nocy dokonała "serii uderzeń na obiekty terrorystów" w południowej części Strefy Gazy. Wśród atakowanych celów był "rejon Szabury", która jest dzielnicą Rafah.

Według ministerstwa zdrowia rządzącego w Gazie Hamasu w serii izraelskich ataków lotniczych na Rafah zginęły co najmniej 52 osoby. Zniszczonych zostało 14 domów i 3 meczety.

Według kierowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia w Strefie Gazy, w wyniku nocnych nalotów zginęły 164 osoby - w tym kobiety i dzieci. 

Palestyńska agencja informacyjna WAFA przekazuje, że na ulicach Rafah wybuchła panika. Jak relacjonuje WAFA, szpitale są przepełnione, cały czas przybywa rannych osób. Poszkodowanych są setki. 

Izrael miał przeprowadzić co najmniej 40 nalotów. Celem były budynki mieszkalne i meczety.

Rafah to miasto leżące przy granicy z Egiptem. Przebywa w nim ok. 1,4 mln uchodźców.

Przed atakiem na Rafah ostrzegał Izrael m.in. prezydent USA Joe Biden, rząd Egiptu i organizacje dostarczające pomoc humanitarną ludności Gazy.

Hamas oświadczył, że izraelska ofensywa lądowa na Rafah oznaczałaby "wysadzenie w powietrze" negocjacji dotyczących wymiany zakładników.

Podczas ataku z 7 października Hamas zabił - jak się ocenia - ok. 1200 osób i uprowadził 250. Atak spowodował wybuch wojny, podczas której Izrael zabił ponad 28 tys. Palestyńczyków i spowodował olbrzymie zniszczenia Strefy Gazy.

Ponad 100 zakładników zostało już uwolnionych. Według Izraela w niewoli Hamasu pozostaje dalszych 100. Ok. 30 zakładników zmarło lub zostało zabitych.