Izraelskie Siły Obronne oświadczyły, że od początku ofensywy lądowej w Gazie zniszczyły 130 szybów i tuneli Hamasu. Według żołnierzy odkryte w nich zapasy wody i infrastruktura filtrująca powietrze wskazują na przygotowania członków organizacji do długotrwałego przebywania pod ziemią.

"Metro Gaza" - podziemny labirynt Hamasu

Podczas operacji lądowej w Strefie Gazy zniszczyliśmy około 130 szybów tunelowych należących do palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas - poinformowały izraelskie siły zbrojne.

W komunikacie można przeczytać o odnalezieniu licznych wejść do podziemnych korytarzy. Znajdowały się one obok konstrukcji z akumulatorami samochodowymi, prawdopodobnie wykorzystywanymi przez terrorystów w systemach filtracji powietrza w tunelach - powiadomiła armia.

Izraelscy inżynierowie wojskowi rozpoczęli niszczenie tuneli Hamasu w tych częściach Strefy Gazy, które znalazły się pod kontrolą armii.

Siły zbrojne Izraela potocznie nazywają tunele zbudowane przez Hamas w ciągu ostatnich 15 lat "metrem Gaza".

Tworzą one rozległy labirynt, w którym magazynowane są rakiety, broń i amunicja; zapewniają one też bojownikom możliwość niezauważonego przemieszczania się. Izraelska armia twierdzi również, że znajdują się w nich ważne centra dowodzenia i kontroli Hamasu.

W ocenie władz w Tel Awiwie tunele są zlokalizowane w podziemiach licznych obiektów cywilnych, w tym szpitali.

Izraelskie wojsko pokazało filmy, na których widać wejście do podziemnych korytarzy i prowizoryczną stację zasilania w okolicach Beit Hanoun w północnej części autonomii. Siły państwa żydowskiego poinformowały, że pracują nad całkowitym zniszczeniem tej infrastruktury.

Ponad 10 tysięcy ofiar w Strefie Gazy

IDF przekazały również, że w czasie ofensywy lądowej na Strefę Gazy zginęło 31 żołnierzy z Izraela. Tymczasem ministerstwo zdrowia palestyńskiej enklawy, kontrolowane przez Hamas, donosi, że liczba zabitych w Gazie wzrosła do ponad 10,5 tysiąca.

Głos w sprawie trwającego już ponad miesiąc konfliktu zabrał też zastępca dowódcy Hezbollahu, szejk Naim Quassem, przekonując w wywiadzie dla BBC, że jeśli Izrael nie zaprzestanie działań kosztem życia cywilów, to "w regionie mogą nastąpić bardzo poważne i niebezpieczne wydarzenia, których nikt nie będzie w stanie powstrzymać".