Szef Rady Europejskiej Donald Tusk spotkał się w Brukseli z prezydentem Turcji Recepem Erdoganem. "Bezsporne jest, że UE musi lepiej zarządzać swoimi granicami; oczekujemy, że Turcja będzie robiła to samo" - stwierdził były polski premier.

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk spotkał się w Brukseli z prezydentem Turcji Recepem Erdoganem. "Bezsporne jest, że UE musi lepiej zarządzać swoimi granicami; oczekujemy, że Turcja będzie robiła to samo" - stwierdził były polski premier.
Recep Erdogan i Donald Tusk /OLIVIER HOSLET /PAP/EPA

Erdogan apelował o utworzenie bezpiecznej strefy wzdłuż granicy z Syrią. Turcja chciałaby, żeby tam właśnie powstały ewentualne obozy dla uchodźców, za które płaciłaby Unia Europejska. Tusk zadeklarował, że UE jest gotowa rozmawiać o wszystkich rozwiązaniach. Dodał, że Turcja też musi być gotowa do działania. Jak podkreślił, sytuacja, w której setki tysięcy osób uciekają do UE przez ten kraj, musi się skończyć.

Jak podkreśla brukselska korespondentka RMF FM, po spotkaniu nie widać było szczególnego porozumienia pomiędzy politykami. Erdogan zapewniał, że nie wypycha uchodźców do Europy. Tusk apelował o zatrzymywanie przepływu migrantów i obiecywał rozmowę na temat ułatwień wizowych.

(mn)