Sześć najbogatszych krajów na świecie dało schronienie zaledwie 9 proc. uchodźców. Tak wynika z najnowszego raportu międzynarodowej organizacji Oxfam, który przytacza brytyjski dziennik „The Guardian”.

Sześć najbogatszych krajów na świecie dało schronienie zaledwie 9 proc. uchodźców. Tak wynika z najnowszego raportu międzynarodowej organizacji Oxfam, który przytacza brytyjski dziennik „The Guardian”.
Oxfam wzywa rządy najbogatszych państw do przyjmowania większej liczby uchodźców (zdj. ilustracyjne) /GHULAMULLAH HABIBI /PAP/EPA

Gospodarki USA, Chin, Japonii, Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii łącznie tworzą 56,6 proc. światowego PKB. Według danych ONZ w 2015 roku ponad 25 mln ludzi opuściło swoją ojczyznę, uciekając od wojen i przemocy. W sześciu najlepiej prosperujących państwach schronienie znalazło tylko 2,1 mln z nich.

Najwięcej, niemal 740 tys. uchodźców, przyjęły Niemcy. Niecałe 170 tys. osób przedostało się do Wielkiej Brytanii. Dyrektor Oxfam Winnie Byanyima wyniki raportu uważa za wstydliwe.

Dla porównania, ponad połowa - 12 mln uchodźców - zamieszkuje Jordanię, Turcję, Palestynę, Pakistan, Liban i RPA - kraje, których łączny udział w światowej gospodarce nie przekracza 2 proc. 

Oxfam wzywa rządy najbogatszych państw do przyjmowania większej liczby uchodźców i udzielania większego wsparcia krajom biedniejszym, które dają im schronienie. 

Obowiązek ochrony uchodźców przejmują na siebie kraje biedniejsze, podczas gdy odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo powinna być zbiorowa. Niestety, wiele bogatszych krajów pozostaje biernymi wobec problemu - komentuje Winnie Byanyima.

Jak podaje ONZ, największą przyczyną tego typu migracji jest konflikt zbrojny w Syrii. Przed wojną uciekają także mieszkańcy Burundi, Republiki Środkowoafrykańskiej, Iraku, Nigerii, Sudanu Południowego i Jemenu. Wiele z nich schronienia szuka w państwach sąsiednich.

(IK)