W pierwszym treningu nikt nie był szybszy od naszego kierowcy. Podczas drugiej sesji treningowej było już gorzej. Kubica zakończył trening na 11. pozycji. Wygrał Lewis Hamilton. Na drugim treningu kierowcy jeździli zdecydowanie szybciej.

Robert Kubica 1:27,108 - czas niewiele gorszy od tego z pierwszego treningu, ale miejsce o wiele słabsze, bo rywale jeździli szybciej. Wygrał Lewis Hamilton z McLarena - 1:25,801. Dalej Jenson Button - 1:26,076 i Mark Webber - 1:26,248. Polak przejechał w drugim treningu 28 okrążeń, najszybszy Lewis Hamilton - 13. Kubica jeździł z duża ilością paliwa i sprawdzał ustawienia bolidu.

Na pierwszym treningu Polak osiągnął czas 1.26,927. Drugi wynik "wykręcił" Niemiec Nico Rosberg (Mercedes GP) - 1.27,126, a trzeci mistrz świata Brytyjczyk Jenson Button (McLaren) - 1.27,482. Szósty czas uzyskał lider klasyfikacji generalnej MŚ Hiszpan Fernando Alonso (Ferrari) - 1.27,747. Dopiero 12. wynik należał natomiast do Niemca Michaela Schumachera (Mercedes GP) - 1.28,550.

W Melbourne Kubica radził sobie dotychczas słabo. Mimo że Polak deklaruje, że specyfika toru Albert Park bardzo mu odpowiada, to wyniki tego nie potwierdzają. W trzech startach Kubica nie wywalczył w Australii nawet punktu i miał dwa wypadki. Przed rokiem nasz kierowca miał szansę na wysokie miejsce, nawet na podium. Marzenia prysły jednak po zderzeniu z Sebastianem Vettelem.