"Nie planujemy, aby wybrani do Parlamentu Europejskiego reprezentanci PiS kandydowali do polskiego Sejmu i Senatu" - powiedział na konferencji prasowej w zakładach H. Cegielski-Poznań prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Nie wykluczył jednak, że europarlamentarzyści mogą wejść w skład przyszłego rządu, który PiS ma nadzieję tworzyć po wyborcach parlamentarnych w 2015 roku.

Do rządu z Brukseli według Jarosława Kaczyńskiego mógłby wrócić Bolesław Piecha, jedynka na śląskiej liście PiS do PE i były wiceminister zdrowia. Jest on popularny na Śląsku, ma kwalifikacje i wpisuje się w nasz model budowania czołówek list - mówił były premier.

Według szefa PiS, zainteresowanie krajowych parlamentarzystów kampanią do Parlamentu Europejskiego jest naturalne. Tak było pięć i dziesięć lat temu. Jest to zabieganie o poparcie - stwierdził Kaczyński. Pytany o rosnącą popularność Janusza Korwin-Mikkego odparł wymijająco: "kiedyś był Palikot, teraz Korwin-Mikke - tak to bywa". Z kolei sprawę wypowiedzi posłanki PiS Krystyny Pawłowicz, która nazwała Władysława Bartoszewskiego m.in. "pastuchem", uznał za zamkniętą.