Reporter RMF FM Paweł Świąder ustalił, że ćwiczenia na pewno zostaną przeprowadzone na lotnisku, na jednym z dworców i w metrze. Termin utrzymywany jest w tajemnicy. Z naszych informacji wynika, że w ćwiczeniach w metrze weźmie udział grubo ponad setka policjantów, strażaków, lekarzy i funkcjonariuszy straży granicznej.

Jak mówi Krzysztof Malawko, rzecznik warszawskiego metra, zadania są dwa: Po pierwsze: przećwiczyć różne scenariusze zdarzeń, które mogą się pojawić w metrze. Po drugie też po to, żeby służby między sobą ze służbami metra nauczyły się współpracować.

Ostatnie tak duże ćwiczenia mieliśmy w metrze 2 lata temu. Wtedy w scenariuszu był atak chemiczny. Ale tak naprawdę służby co chwilę coś w metrze testują. Niewykluczone, że część przymusowych ewakuacji, które się zdarzają, to też ćwiczenia. Tyle że pasażerowie o tym nie wiedzą.

27 lipca zostaną uroczyście otwarte igrzyska olimpijskie w Londynie. Tamtejsze służby już w tym tygodniu przeprowadzą ćwiczenia symulujące atak terrorystyczny w metrze. Będzie w nich uczestniczyć około 2500 lekarzy, sanitariuszy, strażaków i policjantów. Ćwiczenia mają rozpocząć się dziś i potrwać dwa dni. Odbędą się w samym centrum stolicy Wielkiej Brytanii na nieczynnej już stacji metra Aldwych. Zaplanowano m.in. ewakuację "fałszywych" ofiar zamachu do pobliskich szpitali.

Podczas igrzysk o bezpieczeństwo sportowców i kibiców ma zadbać około 25 tys. policjantów i żołnierzy. W arsenale służb są m.in. myśliwce, dwa okręty wojskowe i rakiety ziemia-powietrze. Jak ocenia policja, groźba ataku na Londyn ze strony Al Kaidy i ekstremistów irlandzkich jest "realna i poważna".

Stolica Wielkiej Brytanii była już celem zamachów terrorystycznych 7 lipca 2005 roku, niedługo po wyborze jej na gospodarza olimpiady 2012. Wybuchy bomb w metrze i autobusach komunikacji miejskiej spowodowały śmierć 52 osób.