Polacy wystąpią w meczu z Czechami w takim samym składzie, jak we wtorkowym spotkaniu z ekipą Sbornej - dowiedział się Przemysław Iwańczyk z portalu Sport.pl. Od pierwszych minut spotkania będą grać zawodnicy kontuzjowani we wtorkowym meczu z Rosją. Po raz kolejny w bramce stanie bohater meczu otwarcia Przemysław Tytoń.

Mamy wiele znaków zapytania, kilka kontuzji. Gdyby kontuzje nam nie przeszkodziły, to chciałbym zagrać w takim samym składzie jak z Rosją - mówił na piątkowej konferencji prasowej selekcjoner Franciszek Smuda.

Po wczorajszym treningu nie ma nowych kontuzji, jednak wciąż nie wiadomo, czy wszyscy zawodnicy, którzy grali w meczu z Rosją, będą do dyspozycji trenera. Walka będzie trwała do ostatnich godzin. Jest szansa, że zagrają wszyscy. Wszyscy chcą - mówił w Przesłuchaniu w RMF FM trzeci trener reprezentacji Hubert Małowiejski. Według potwierdzonych informacji portalu Sport.pl, Perquis, Polanski i Dudka, którzy doznali kontuzji w meczu ze "Sborną", są już w tak dobrej formie, że będą mogli wyjść na boisko w podstawowej jedenastce.

Od kilku dni wszyscy kibice zastanawiali się nad tym, którego z golkiperów wystawi Smuda w meczu z podopiecznymi Michala Bilka. Teoretycznie w bramce mógłby wystąpić Wojciech Szczęsny, który pauzował za czerwoną kartkę w meczu otwarcia. Jednak według informacji Sport.pl trener biało-czerwonych postawił na Przemysława Tytonia, który niespodziewanie stał się gwiazdą polskiej kadry.

Skład Polaków na mecz z Czechami wg informacji Sport. pl

Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Perquis, Boenisch - Murawski, Polanski, Dudka - Błaszczykowski, Obraniak - Lewandowski

Po dwóch pierwszych meczach Polacy mają dwa punkty i zajmują trzecie miejsce w grupie A. Aby awansować do ćwierćfinału, podopieczni Franciszka Smudy muszą wygrać z podopiecznymi Michala Bilka.

RMF/Sport.pl